Wpis z mikrobloga

@Adamowski333: ehh, jeszcze na takiej popierdółce jak Shadow 750, to ma prędkość maksymalną jak Fiat Punto, widocznie nie potrafił tym skręcać albo poprzedni właściciel miał łyse gumy na handel czy nawet je wypastował. Podejrzewam, że policja zapuka do sprzedającego i zapyta o stan techniczny pojazdu przy sprzedaży, powolne Shadowy nie wypadają na czołówkę na łuku ot tak.
nikogo normalnego nie bawi śmierć drugiej osoby więc nie wiem


@bigbuck: To by się zgadzało. Jak ktoś wrzucił tutaj czarno białe zdjęcie prezesa pewniej partii, to zgarnął masę plusów. Dodatkowo pojawiły się komentarze typu "Nawet nie rób mi nadziei" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@GrammarNazi:
Nie mnie to osądzać, od tego jest sąd, a sąd ma prawo karne, poniżej interpretacja:

Nawet jeśli sprzedawca zamieści w umowie klauzulę, że nie odpowiada za stan techniczny pojazdu, będzie ona nieważna. Odpowiedzialności sprzedawcy nie wyłączają zawarte w podpisanej umowie klauzule, na mocy których nie odpowiada on za stan techniczny samochodu. Tak samo jest, gdy z dokumentu wynika, że kupujący zapoznał się ze wszystkimi ewentualnymi niezgodnościami auta z umową. Zazwyczaj