Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@dendrofag: cieszę się, że mogę chronić swoją rodzinę i przyjaciół przed zarażeniem i ciężkim przejściem COVID, nawet jeśli ochrona ta jest niewielka - w końcu niewiele mnie to kosztuje, jedynie kawałek materiału na twarzy.
  • Odpowiedz
@Haramb3: a wiesz że mógłbyś ochraniać ich o wiele bardziej gdybyś w ogóle nie wychodził z domu? Poświęć się dla ratowania rodziny i przyjaciół przed straszliwym wirusem.

Poza tym tym ta maseczka jest równie skuteczna jak skakanie na jednej nodze, albo noszenie skarpetek w różnych kolorach.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@dendrofag: zapewne tak by było, ale muszę wychodzić z domu. Na szczęście założenie maseczki nie jest dla mnie zbyt wielkim wyzwaniem - rodzice wychowali odpowiedzialnego mężczyznę, a Bóg im w tym pomógł.
  • Odpowiedz
@Haramb3:

zapewne tak by było, ale muszę wychodzić z domu.


Więc jednak nie chcesz się poświęcić tak naprawdę, tylko tak trochę, symbolicznie. Taki pusty gest w sumie. Ale spoko, rozumiem, gesty też są ważne.

Dla mnie ważniejsze od gestów jest jednak prawda i wolność, a noszenie maseczki stoi w opozycji i sprzeczności z tymi wartościami.

Z prawdą - bo w niczym nie pomaga.
Z wolnością - bo obowiązek jej noszenie jest
  • Odpowiedz
@dendrofag: Skoro jest skuteczna jak noszenie skarpet w różnych kolorach, to znaczy, że jest zajebiście skuteczna. Jak założysz buty to koloru nie widzisz, a w nogi ciepło?
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@Maffiozzo97: teraz też nie ma egzekwowanego obowiązku, ludzie chodzą bez nich w sklepach, w komunikacji i krzywda im się nie dzieje. Jednakże dźwigam własny krzyż i nie patrzę na innych, nie interesuje mnie aktualnie panująca koniunktura. Dla mnie liczy się to, że mogę chociaż minimalnie zmniejszyć ryzyko zachorowania moich bliskich, bo w końcu ile mnie to kosztuje? Musiałbym być mocno zniewieściały i niewiarygodnie słaby, żeby to było jakimkolwiek problemem.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@dendrofag:

Więc jednak nie chcesz się poświęcić tak naprawdę, tylko tak trochę, symbolicznie. Taki pusty gest w sumie. Ale spoko, rozumiem, gesty też są ważne.

Dla mnie ważniejsze od gestów jest jednak prawda i wolność, a noszenie maseczki stoi w opozycji i sprzeczności z tymi wartościami.


Mimo wszystko moje "puste gesty" mają większy wpływ na życie od Twojego przechwalania się wartościami, które pięknie brzmią, ale nie są zbyt namacalne i łatwo
  • Odpowiedz
Mimo wszystko moje "puste gesty" mają większy wpływ na życie od Twojego przechwalania się wartościami,


@Haramb3: Moim zdaniem wprost przeciwnie, bo nosząc tą maskę, świecisz złym przykładem. Tak, złym przykładem. Utwierdzasz tylko innych, tych którzy cię codziennie oglądają w tej szmatce na twarzy, że rząd może wprowadzać nielegalne i - co tu dużo ukrywać - głupie przepisy, a ludzie jak bezmyślne owce się im podporządkują. Jeśli tak, to już wkrótce będzie
  • Odpowiedz
@Haramb3: Takie puste gadanie, bo 99% ludzi, którzy chwalą maski w internecie, w praktyce mają w dupie te piękne hasełka "odpowiedzialność, gesty, itd.". Noszą, bo Niedzielski kazał i tyle.
  • Odpowiedz
jedynie kawałek materiału na twarzy.


@Haramb3: masz rację i miło, że się z nami w sumie zgadzasz. Co mam na myśli?

jedynie

Bo zauważ, że gdybyś jedynie chodził do sklepu 2 razy rzadziej albo nosił jedynie 2 maski to chronisz ludzi jeszcze bardziej. Ale uznasz, że to absurdalne albo że to już przesada.

No widzisz, a w Australii ich totalitaryzm uważają, że to nie przesada, a my uważamy, że jedna maska
  • Odpowiedz
@dendrofag: Ach, czyli to przestało być zgodne z nauką Kościoła, żeby przestrzegać prawa?

List do Rzymian 13:1-5 „Każdy niech będzie poddany władzom, sprawującym rządy nad innymi. Nie ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga, a te, które są, zostały ustanowione przez Boga. Kto więc przeciwstawia się władzy - przeciwstawia się porządkowi Bożemu. Ci zaś, którzy się przeciwstawili, ściągną na siebie wyrok potępienia. Albowiem rządzący nie są postrachem dla uczynku
  • Odpowiedz