Wpis z mikrobloga

@Cukrzyk2000: Mój ojciec miał hobby, łaził po śmietnikach i śmietnikach wielkogabarytowych i zbierał jak ludzie zostawili jakieś pierdoły, takie rzeczy często lądowały przed kubłem (żeby sobie ktoś zabrał) i tak chodził i to zbierał, co sobotę był targ i chodził to sprzedawać, potrafił wyciągnąć czasem kilkadziesiąt złotych, czasem kilkaset jak się trafił jakiś stary żyrandol albo części komputera, czasem jakaś torebka albo torba podróżna. Ale cieszył się że cokolwiek sprzedał, a