Aktywne Wpisy
![PrawaRenka](https://wykop.pl/cdn/c0834752/d939dd0dcf2641d85039121070eca9971675d109457a5475ad181ff7998ad075,q60.png)
PrawaRenka +147
#przegryw
Gówniaki podobno se teraz jeżdżą na wycieczki szkolne do Włoch, a ja mogłem co najwyżej do Częstochowy poklęczeć se. Brutalne ehh
Gówniaki podobno se teraz jeżdżą na wycieczki szkolne do Włoch, a ja mogłem co najwyżej do Częstochowy poklęczeć se. Brutalne ehh
![Atreyu](https://wykop.pl/cdn/c0834752/1227cf60e04f48f54efbdd42ed3e89ba9a4797571a92d9c5300439828c969fea,q60.jpg)
Atreyu +652
Jutro będzie mój pierwszy dzień mamy, bez mamy
Pierwszy raz kiedy kwiaty zaniosę na cmentarz, to dziwne uczucie
To była najsilniejsza osoba jaką znałem. Nigdy nie narzekała na swój los. Nawet z rozsianym nowotworem nigdy się nie złamała i martwiła głównie o rodzinę. I dzięki niej ja też jestem silny. Nauczyła mnie żeby się nie poddawać nawet w najczarniejszej godzinie. To jest coś co też kiedyś chce przekazać swojej rodzinie
Do zobaczenia,
Pierwszy raz kiedy kwiaty zaniosę na cmentarz, to dziwne uczucie
To była najsilniejsza osoba jaką znałem. Nigdy nie narzekała na swój los. Nawet z rozsianym nowotworem nigdy się nie złamała i martwiła głównie o rodzinę. I dzięki niej ja też jestem silny. Nauczyła mnie żeby się nie poddawać nawet w najczarniejszej godzinie. To jest coś co też kiedyś chce przekazać swojej rodzinie
Do zobaczenia,
Jestem osobą, która rozmyśla i przejmuje się każdą, nawet mało istotną rzeczą. A to ktoś odpowiadając mi cześć w pracy popatrzył na mnie jakoś inaczej niż zawsze, a to delikatnie wymusiłem pierwszeństwo - do końca dnia rozmyślam. Od dwóch tygodni czuję stres, napięcie, bo rozmyślam czy dziecko rozwija się prawidłowo, czy jest mu dobrze, czy wszystko z różową robimy ok, czy dziecko nie jest np. na coś chore, a nie zauważyli w szpitalu i dopiero to odkryjemy itp. itd. Do tego ilość obowiązków przy dziecku (siedzę na urlopie ojcowskim, pomagam różowej najbardziej jak mogę, karmię z butelki, kąpię, przebieram dziecko), czego w pewnym stopniu się spodziewałem, ale nie sądziłem że praktycznie nie będę miał na nic czasu bo dziecko co 3 godziny trzeba nakarmić, przed karmieniem przebrać, po karmieniu przebrać bo w międzyczasie narobi w pampersa...
Czuję się źle i mam wyrzuty sumienia że tak się czuję, ale poziom stresu i zmęczenia sprawia, że narazie nie mogę powiedzieć że czuję radość z posiadania dziecka. Mimo że je kocham, to dwa tygodnie temu moje życie zmieniło się bardzo, a nie mogę narazie powiedzieć że zmieniło się w pozytywnym kierunku.
Mirki ojcowie/matki, czy to co odczuwam mieści się w ramach "normalności", czy jednak coś ze mną nie tak?
#problemypierwszegoswiata #pytanie #dziecko
@ajag: niespodzianka xD
Stres i rozchwianie jest w #!$%@? normalne, właśnie Ci się życie obraca o 180 stopni. Złapiecie rytm w nowej rzeczywistości i pójdzie do przodu.
Mam nadzieję że z czasem wrócę do odpowiedniej kondycji psychicznej, bo to rozchwianie odczuwam bardzo, dosłownie czuję w głowie jakby
Musisz nauczyć się pewnego dystansu do opieki nad dzieckiem.
Nie znaczy to że ma zabraknąć troski, miłości czy ostrożności.
Ale opieka nad dzieckiem nie może stać też manią, czymś kompulsywnym, skrzywieniem psychicznym.
Jeśli nie dasz sobie odpowiedniego dystansu, to nie tylko nie pomoże to lepiej opiekować się dzieckiem, ale sam siebie wypalisz.
To tak w ramach pocieszenia
Teraz chociaż pójdzie spać o 20-21 to śpi do 6-7