Wpis z mikrobloga

@PrzezPlayer: @koloalu: czemu normiki mają taki problem z neetem, dochodem podstawowym itd. używając często argumentu "kto na to będzie robił?". Przecież zdecydowana większość społeczeństwa ma tak głęboko zaprogramowane niewolnictwo (albo szczerą miłość do pracy na etacie), że nie jest dla nich żadnym wyrzeczeniem czy problemem pracować i płacić podatki. Wręcz piszą na każdym kroku, że nie wyobrażają sobie choćby miesiąca na bezrobociu, bo by zwariowali. Więc w czym problem? Ten
@BrockLanders: Zasadniczo się zgadzam, ale powstaje problem, kiedy przydzielać dochód podstawowy i wg jakiego kryterium? Z jednej strony powiedziałbym, że od razu po osiemnastce, ale w ten sposób od razu zniechęca się, jeszcze rozwijającego się, człowieka do próby poprawy czegoś. Niby o tym, czy ma się jakieś konkretne umiejętności i życie społeczne dowiadujemy się w okresie dojrzewania albo lekko potem, ale zawsze będzie gdzieś "zmarnowany potencjał" z powodu łatwej kasy.

Pozoztale