Wpis z mikrobloga

@dam115: Oj miejsca prakingowe dla inwalidów po blokami to rak, ja toczę ciężką walkę u siebie mam 4 załatwione z spółdzielni po znajomości. Jednemu niepełnosprawna żona zmarła 10 lat temu a miejsce dalej trzyma bo mu się należy, drugi niepełnosprawny nosi wory z kartoflami po 50kg, czasem się go pytam czy wyzdrowiał już, na chwilę obecną bój przegrywam i jestem tyko zawistnym gówniarzem ( tak mówią )