Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 63
@Laksa: wszędzie tak samo, nie dodzwonisz się od rana bo przy okienku kolejka emerytów, a jak już się dodzwonisz o 7:30 to nie ma miejsc. ale w telewizji jest #!$%@? w pytę i tylko peło wszystkiemu winne
  • Odpowiedz
@graf_zero jakie to kiedyś były piękne czasy, że jesienią ani wiosna ludzie nie chorowali, nie było przeziębień ani gryp, nie trzeba było chodzić do lekarza. Jak ten cały kowid zmienił świat
  • Odpowiedz
@Laksa: No nie odbierają bo wszyscy na miejscu.
U nas w poradni pediatrycznej to samo. W sezonie chorobowym to żeby mieć pewność wizyty też trzeba się wybrać do rejestracji... Kiedyś jaj się dodzwoniłam 7.03 to już miejsc nie było xD
  • Odpowiedz
@HPCC1A9F: PiS dobił tylko ostatnie gwoździe do trumny jaką jest służba zdrowia. Ja i za PO musiałem siedzieć na SOR prawie 12h z ciężkim bólem klastrowym głowy i nawet tabletki nie otrzymałem. Część z was może już nie pamięta jak to super było wcześniej, protestów lekarzy czy pielęgniarek. PiS po prostu zrobił #!$%@? ostateczny i z burdelu na kółkach zrobił #!$%@? burdel bez kółek
  • Odpowiedz
@Laksa: Ludzie- wiecie że jest wolny rynek? Gdzie Wy żyjecie? Ja w Lublinie jak chce do lekarza to dzwonię i albo jeszcze tego samego dnia albo najpóźniej w kolejnym już jestem przyjęty. Nigdy nie ma problemów. To tylko kwestia wyboru dobrej przychodni a nie takiej która jest pozostałością po PRL i komuna jeszcze w niej mocno siedzi.
  • Odpowiedz
@Laksa: też tak kiedyś miałem, ale 23 w kolejce to sobie mogłem postać dla towarzystwa

za tydzień (lekarz specjalista raz w tygodniu przyjmował u nas) przyszedłem po 5 i byłem szósty, jako 3 do tego specjalisty (na bodajże 6 miejsc, które cotygodniowo się należało).

miasto powiatowe co prawda, ale bywa, że w dużych miastach wbrew pozorom jest jeszcze gorzej
  • Odpowiedz
Jedna kolejka pediatra/internista


@Laksa: Klinika Krakowska ma krótkie terminy na NFZ. I odbierają nawet jako tako, bo jednocześnie mają też obsługę komercyjną.
  • Odpowiedz
W Krakowie, jeśli chciałam być przyjęta u lek. rodzinnego tego samego dnia, to od 6:00 koczowałam z emerytami przed zamkniętą przychodnią (najlepiej zimą się stało i słuchało "za komuny było lepi" xD). I niekiedy nawet tym ludziom brakowało już numerków.
@Laksa:
  • Odpowiedz
@Laksa: @sytuacja_dynamiczna: ja się wam dziwie ludzie, że po prostu nie zmienicie po takich doświadczeniach przychodni (tak, można to zrobić), albo chociaż lekarza w ramach tej samej placówki. Nie mówię, że mam jakoś zajebiście, no ale być 23 w kolejce xD? Mój przyjmuje może 20 osób w ciągu dnia.
  • Odpowiedz