Wpis z mikrobloga

@BezkresnaNicosc: ja widzę dwie strony medalu: pierwsza to oczywiste niezrozumienie tematu, druga działania praktycznie wszystkich rządów były i nadal są chaotyczne, często na granicy, lub łamiące prawo i ogólnie obiektywnie podejrzane, co powoduje nieufność. Do tego dochodzą działania mające na celu przymuszenie do szczepień, bez wprowadzenia prawnego przymusu, które dla mnie, osoby już dawno zaszczepionej, są oburzające i mamy receptę na napędzenie karuzeli strachu przed szczepieniem.
@BezkresnaNicosc: Dalej się nie szczepie z powodu istnienia systemu paszportów covidowych, które mogą być przekształcone w Social Credit System, nie szczepie się bo nie jestem w grupie ryzyka, szczepieni też zarażają więc troska o innych odpada, covid z nami będzie na zawsze jak grypa, rząd chce żebym się zaszczepił, czyli trzeba robić na odwrót. Coś jeszcze?
@BezkresnaNicosc: Nie wiem co ma twój komentarz do cytatu, ale analogicznie-nie zapnę pasów, to prawdopodobnie wypadnę przez szybę i się rozwalę na drzewie. Zapne pasy-nie wypadne, ale przy dużej prędkości mogę złamać sobie np kark i zmiażdżyć klatkę piersiowa. Ale wciąż jest różnica między zapięciem i nie zapięciem pasów.

Szczepionka-nie zaszczepie się, zero roznicy. Mi covid nie grozi. Zaszczepie się-ingeruje niepotrzebnie w układ odpornościowy, który w moim przypadku działa idealnie.

Coś
A skąd wiesz, że nie miałem kontaktu z covidem? Otóż miałem na 99%, choć objawów nigdy nie doświadczyłem.
Poza tym, ten wirus nie jest niewiadomo jak groźny, żebym musiał uczyć mój organizm jak go rozpoznawać. Sam się nauczy. Na tym, między innymi, polega funkcja układu odpornościowego. Czasem trzeba mu pomóc, w przypadku groźniejszych chorób. Na grypę też się nigdy nie szczepiłem i zgadnij co, od 7 lat nie byłem chory.

Masz napisane