Wpis z mikrobloga

Pamiętam jak w podstawówce i gimnazjum mieliśmy coś takiego jak radiowęzeł. Co roku gdy wybierano przewodniczącego szkoły któraś z klas zdobywała władzę nad tym opiniotwórczym medium. Kiedy w końcu nadszedł "nasz" czas władzy bardzo chciałem wejść do tego pomieszczenia gdzie znajdował się ten mityczny radiowęzeł i zobaczyć jak tam jest a nawet cicho marzyłem by włączyć jakiś kawałek. Oczywiście już pierwszego dnia władzy klasowy chad z bandą przydupasów ruszyli na podbój eteru. Cicho idąc z tyłu miałem nadzieję na to że uda mi się wbić jako "najsłabszy ze stada ale ze stada"
No... To jebli mi drzwiami przed nosem i powiedzieli że tylko elita może tu wejść. Nigdy tam nie wszedłem.

A w radiu jako pierwszy leciał The Rasmus- in the shadow zadedykowany dla dziewczyn od (tu imiona elity).

Myślę czy nie zrobić serii z moimi historiami przegrywu ze szkoły.
#szkola #przegryw
  • 45
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 22
@Randomowy_smieszek: klasyczny przykład wykluczenia i zgnojenia przegrywa. Mnie też traktowali niewiele lepiej, ale cechuję się agresją i zdobyłem respekt walcząc.
  • Odpowiedz
@ivall: Pytam się, ponieważ u nas też ciągle ktoś pukał bo chciał wejść tylko po to by wejść do radiowęzła albo żeby puścić jakąś piosenkę, po czym był zdziwiony że mu nikt nie otwiera albo otwiera ale tylko by spytać czego chce i odmawia wpuszczenia. Pieczę nad radiowęzłem powierzano odpowiedzialnej grupie osób, które wiedziały co robią. Nie jest powiedziane, że OPa nie wpuszczono, bo uważali się za elitę. Ja nie
  • Odpowiedz
Prowadzilem radiowezel w szkole,
Zloto w c--j: mielismy swoj opiekacz do tostow, komputer, playstation, dobre zycie to bylo.
Wszystkie wagary tam mielismy!
  • Odpowiedz