Wpis z mikrobloga

@max8906: mieszkałam jakiś czas w takiej podobnej rodzince. Kawa, papieros, piwko i do roboty. Mają córkę, wtedy jak u nich mieszkałam lvl 5-8 lat. Dziewczynka bez powodu wpadała w ataki agresji, histerii, zmianę nastrojów i w ogóle burza mózgu. Jej matka kiedyś mi powiedziała, że w ciąży to piła piwko. Myślę, pewnie zeroweczke. No dużo się nie pomyliłam, bo przecież reddsy, to nie piwo ( ͡° ͜ʖ ͡°
@bananowy_testosteron: ja jestem w ciąży właśnie i zdarzało mi się wypić bezalkoholowe. Ale trzeba czytać, bo musi być 0.0. Są takie, że nawet nie ma chmielu, tylko sam slod xD z winem bym się nie odważyła bezalkoholowym, bo jest inny proces tworzenia, coś kiedyś czytałam i zasiało moje wątpliwości. No i nie mówię o codziennym piciu 0.0. A, że np w Lidlu małolat nie kupi 0. 0, to chodzi o to,