Wpis z mikrobloga

@vuxiu: @zortabla_rt: Standardowo ludzie nie kumają, że producenci wydają czasem tzw. halo car, żeby pokazać jakie mają możliwości inżynieryjne i uczcić jakąś swoją historyczną okazję, a w efekcie żeby przyciągnąć uwagę do swoich zwykłych samochodów. To jest Guilia GTA, która kosztuje 200k GBP, jest limitowana do 500 sztuk i jest samochodem do jazdy po torze. Nie podoba ci się funkcjonalne aero, to sobie kupujesz zwykłą w dieselu za 150k PLN.
co to za dziwna rejestracja


@tomilipin: jazda testowa. Takich aut w Bielsku pląta się od cholery (oczywiście fiaty, alfy, jeepy). Najgorsze jest to, że jeżdżą jak zawalidrogi - ekodrajwing na pełnej, ani nie przyspiesza płynnie, a jak dobije to 50 km/h to jest święto.
@KapitanNapletoR: Bo im szybciej jedziesz i dłużej tym więcej zbierasz owadów ¯\_(ツ)_/¯ Ale mógł wymyć, ja bym nie mógł znieść tak upierdzielonej belli, no chyba że nie jego i mu nie zależy. Chociaż to tym bardziej chodziłbym ze szmatką ( ͡º ͜ʖ͡º)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Istnieje jeszcze bardziej hardcorowa wersja tego modelu GTAm - bez tylnej kanapy, za to z klatką, pełnymi kubełkami i sportowymi pasami bezpieczeństwa i też wlicza się w ten limit 500 sztuk.
Zdjęcie zrobione w Koniakowie, samochody testowe często widuje na S52 Cieszyn-bielsko i właśnie na pętli beskidzkiej. To testy żeby finalnie klient dostał samochód dopracowany i sprawdzony w realnym życiu, również pod kątem trwałości na przestrzeni wielu tysięcy km. Wszyscy producenci to robią, a Bosmal od lat współpracuje z całą grupą FCA, czy teraz Stelantis, więc wszystko od Pandy, przez Ducato, po alfy GTA i jeepy można tu spotkać w dużych ilościach i