Wpis z mikrobloga

#polityka #globalneocieplenie #klimat #ekologia #gruparatowaniapoziomu

Kolejny dzień, kolejny raz nie możemy obejść się bez nagłówków, które poklepują po ramieniu twórców opinii takich jak, cytując komentarz spod wykopaliska:

ale ty Polaku masz segregować każdy papierek, jeść szczaw i najlepiej nie oddychać bo ocieplasz klimat


1. Mamy tutaj do czynienia z tu quoque, czyli z sytuacją podobną do tej, gdy ktoś mówi:

OK, ale co my takiego możemy zrobić? Przecież popatrz sobie na wykresy emisji CO2 Chin! To co my produkujemy w Polsce, to małe piwo w porównaniu do nich!.


To, że Chiny produkują dużo dwutlenku węgla, to nie znaczy, że my mamy spocząć na laurach i udawać, że problemu nie ma, a my nie jesteśmy współwinni.

Analogiczna sytuacja: Wysoki sądzie, co prawda zabiłem tego człowieka, ale on zabił trzy osoby, stąd moja wina jest znikoma.

2. Warto pamiętać o tym, że liczba ludności Chin wynosi prawie 1,4 mld. Jeśli weźmiemy pod uwagę emisję per capita, to okazuje się, że przeciętny Chińczyk emituje 7,1 ton CO2/rok, a Polak - 8,5 ton CO2/rok. To jednak wciąż nic w porównaniu do Amerykanów.

Przeciętny mieszkaniec USA emituje... 16,1 ton CO2 rocznie (dane z 2019 roku, link). Przy 0,33 mld ludności ich emisja CO2 stanowi połowę tej wytwarzanej przez Chiny.

Stąd, jeśli już porównujemy emisyjność, warto wziąć pod uwagę nie tylko łączną emisję danego kraju, ale również przedstawić tę wartość w relacji do liczby ludności. Przy porównywaniu danych, zawsze warto mieć pewne odniesienie.

3. Proszę, weźmy pod uwagę również to, że Chiny są wręcz fabryką reszty świata.

Znaczna większość naszej elektroniki użytkowej, zabawek, obuwia, odzieży, ale również wiele surowców pochodzi z Państwa Środka. To, że Chiny produkują tyle CO2, jest również w głównej mierze naszą zasługą.

Słowo na koniec:

Nie, nie oczekuję, że nagle każdy z Polaków ma zmienić diametralnie swoje życie i żyć jak asceta.
Zdaję sobie sprawę, że wybór pojedynczego konsumenta często niewiele zmienia, a to, że wyrzucamy śmieci do odpowiednich pojemników albo promil społeczeństwa ograniczy swoje nawyki żywieniowe, ma znikome znaczenie.

To wybory całych rządów i ogromnych korporacji mają rzeczywisty wpływ na GO.

Ważna jest jednak powszechna świadomość społeczeństwa, że taki problem istnieje i jest to ważny problem. Możemy (być może naiwnie...) liczyć na to, że jeśli ta świadomość wzrośnie i osiągnie pewien trend, będziemy w stanie tę sytuację wysterować w pewnym kierunku.
Pobierz theicecold - #polityka #globalneocieplenie #klimat #ekologia #gruparatowaniapoziomu 
...
źródło: comment_1631083967cI9WFEyjlijQsdFQopZA4e.jpg
  • 17
Warto pamiętać o tym, że liczba ludności Chin wynosi prawie 1,4 mld. Jeśli weźmiemy pod uwagę emisję per capita, to okazuje się, że przeciętny Chińczyk emituje 7,1 ton CO2/rok, a Polak - 8,5 ton CO2/rok


@theicecold: podaj źródło tych danych
Masz dosłownie linijkę niżej.


@theicecold: to są wyliczenia z dupy bo (p+k)/k nie jest równe p/k
na jakiej podstawie dzielą emisję CO2 przez ludność?
powielasz bezkrytycznie bzdury lewackiej propagandy, której na ręke jest oddelegowanie przemysłu do Chin bo taniej, większe zyski i mają czyściej u siebie
(p+k)/k nie jest równe p/k

na jakiej podstawie dzielą emisję CO2 przez ludność?


@Chrzonszcz

Tak jak mogłeś przeczytać w moim poście:

Stąd, jeśli już porównujemy emisyjność, warto wziąć pod uwagę nie tylko łączną emisję danego kraju, ale również przedstawić tę wartość w relacji do liczby ludności. Przy porównywaniu danych, zawsze warto mieć pewne odniesienie.

W statystyce per capita używa się, by móc porównywać byty o różnej liczebności, np. PKB per capita, PPI
@theicecold: ale mnie nie interesuje jakie masz poglądy wobec Chin. To nie Chiny są problemem ale konsjumpcjonizm Zachodu.
Liczenie emisji CO2 jako stosunek emisji przemysłowej do liczby ludności to mydlenie oczu.
Słuszna metoda egzegwowania emisji CO2 powinna uwzględniać zużytą energię i wskaźniki zbliżenia się do granicy krytycznego stężenia CO2 w ziemskiej atmosferze i to jako stosunek emisji do zdolności pochłaniania CO2.
To nie Chiny są problemem ale konsjumpcjonizm Zachodu.


@Chrzonszcz: przecież właśnie to jest napisane w moim poście.

Liczenie emisji CO2 jako stosunek emisji przemysłowej do liczby ludności to mydlenie oczu.


Dlaczego? Zresztą napisałem, że należy brać pod uwagę jednocześnie całkowitą emisję CO2 i emisję CO2 per capita.

Słuszna metoda egzegwowania emisji CO2 powinna uwzględniać zużytą energię i wskaźniki zbliżenia się do granicy krytycznego stężenia CO2 w ziemskiej atmosferze i to jako
@theicecold: ale ja mam pozytywne nastawienie, po prostu nie podoba mi się pomiar CO2 wg ludności bo to jest zbyt prymitywna metoda by mogła odzwierciedlać faktyczną odpowiedzialność krajów za stan CO2 na Ziemi.

Mechanizmy globalizacji pozwalają wręcz zarabiać takim krajom jak Niemcy na emisji CO2 a to wszystko napędzane lewacką propagandą.
@Chrzonszcz:

po prostu nie podoba mi się pomiar CO2 wg ludności bo to jest zbyt prymitywna metoda by mogła odzwierciedlać faktyczną odpowiedzialność krajów za stan CO2 na Ziemi.


Już mówiłem, że najlepiej stosować jedno i drugie.

a to wszystko napędzane lewacką propagandą.


() Umiesz wytrzymać godzinę bez zwalania wszystkiego na "lewacką propagandę"?

Tak, Niemcy mają swoje za uszami i tak, należy ich też z tego rozliczać.
na jakiej podstawie dzielą emisję CO2 przez ludność?


@Chrzonszcz: na takiej podstawie, że produkcja prądu, przemysł, ilość samochodów, produkcja żywności rośnie wraz ze wzrostem liczby ludności. Kraj który ma milion mieszkańców ma 10-krotnie niższe potrzeby od kraju, który ma 10 milionów mieszkańców. Chiny nigdy nie będą wytwarzały mniejszej lub porównywalnej ilości CO2 co Polska. To jest niemożliwe w sytuacji gdy jeden kraj jest blisko 37 razy bardziej zaludniony.
Kraj który ma milion mieszkańców ma 10-krotnie niższe potrzeby od kraju, który ma 10 milionów mieszkańców


@KaiserBrotchen: czyli Niemcy z 80mln mieszkańców mają prawie 3x mniejszą emisję CO2 od Nigerii z ponad 200mln mieszkańców ( ͡° ͜ʖ ͡°) nie kompromituj się..
@Chrzonszcz: Może porównaj kraje o podobnym poziomie rozwoju? Wybrałeś 2 kraje, nie tylko w zupełnie innym klimacie ale też żyjące na innych poziomach cywilizacyjnych o zupełnie odwrotnych strukturach demograficznych. Przy okazji przyczepiłeś się do zdania, które jest oczywistym uproszczeniem.
Może porównaj kraje o podobnym poziomie rozwoju?


@KaiserBrotchen: chwila moment, nie pisałeś nic o rozwoju, podałeś jedynie ludność jako czynnik decydujący o zużyciu CO2 przez dane państwo.
Wykazałem, że to bzdura więc wymyśliłeś naprędce kolejny czynnik decydujący o wskaźniku wysokości emisji CO2.
W dalszej dyskusji pewnie byś zaczął argumentacje, że żółta rasa mniej lub więcej oddycha od białej, itd..
Argumentacja zdupy