Wpis z mikrobloga

Mam somsiada (ale takiego fest somsiada), który poza tym jest jeszcze żołnierzem. Nie rozmawiamy za dużo ale raczej jego stopień jest bliżej szeregowego niż generała ( ͡° ͜ʖ ͡°).

No i wczoraj wieczorem pije sobie drinka na tarasie i słyszę jak z kimś rozmawia przez telefon i jaki jest podjarany stanem wyjątkowym, liczy że będzie można na ochotnika jechać pod granicę białoruską i "#!$%@?ć się z ruskimi".

Kończy rozmowę, widzi moją minę, podbija do płota i zaczyna się dyskusja.

S: No, wojna idzie.
J: To daj znać jak w końcu wybuchnie, żebym rodzinę spakował i #!$%@?ł czym prędzej.
S: COOOOO?!?!?!?!?!?!?! Jak #!$%@?ł, bronić ojczyzny trzeba! Nasi przodkowie ginęli to i my będziemy!!

Niestety drink mi się skończył więc się zwinąłem, ale coś czuje że niebawem będę miał wątpliwą przyjemność kontynuować dyskusję o sensowności brania udziału w konfliktach o kawałek ziemi czy też o to który z polityków ma większego.

Więc teraz pytanie do wykopków.

W razie wybuchu konfliktu, dajmy na to z ruskimi. Bierzecie broń na ramię i w imię ojczyzny #!$%@? się z wrogiem, czy bierzecie nogi za pas?

#wojna #bialorus #kiciochpyta

W razie wojny

  • Z rotą na ustach walczę za ojczyznę 12.5% (32)
  • Szukam najszybszej drogi ucieczki 87.5% (225)

Oddanych głosów: 257

  • 13
@krzych0: jestem ogólnie ciekaw rozwoju tej sytuacji bo zapad nadchodzi , wojska ruskie trochę przerzucili na naszą granicę. Stan wyjątkowy jest pewnie głównie po to by cywili i media za dużo nie wiedzieli. Oby tylko skończyło się prężęniem ze strony białorusko - rosyjskiej.