Wpis z mikrobloga

#opowiescizeswiataf1 <--- zapraszam do obserwowania!

Jacques Villeneuve - anatomia upadku: Odcinek pierwszy, transfer do BAR

Witajcie w kolejnym odcinku tej serii, omówimy sobie odejście z Williamsa i kulisy transferu głównego bohatera tej serii.

Nasz bohater po przeciętnym dla niego i dla Williamsa był rozczarowany. Chciał więc odejść. Jacques jako obrońca tytułu chciał walczyć o zwycięstwa i tytuły a bolid Williamsa na to nie pozwalał. Mclaren z Ferrari odjechały zbyt mocno stajni Franka Williamsa. Chętne na usługi Mistrza Świata z 1997 roku były dwa zespoły. Mclaren oraz nowo powstały British American Racing. Pewnie ktoś się zapyta dlaczego British American Racing i skąd to ich zainteresowanie. Musimy się przenieść do 1997 roku.

Wtedy to trapiony problemami finansowymi zespół Tyrrella został kupiony. W grudniu 1997 roku doszło do transakcji i zespół został zakupiony przez Craiga Pollocka oraz British American Tobacco. Koszt zakupu wynosił 30 milionów funtów. Craig Pollock to ważna osoba w tej historii. Pan Pollock był bliskim przyjacielem oraz menedżerem samego Jacquesa Villeneuve’a. Więc już wszystko jest jasne czemu akurat oni byli Jacquesem zainteresowani. Sama data kupna zespołu w 1997 obala pewien mit, że Tyrrell został kupiony tylko po to by Jacques miał fotel w F1 po odejściu z Williamsa w 1998. W 1997 roku Kanadyjczyk miał wciąż ważny kontrakt z Williamsem, który mógł przedłużyć.

W 1998 jeszcze ekipa startowała jako Tyrrell, mimo iż założyciela zespołu Kena Tyrrella już nie było. Początkowo miał zostać w zespole, mimo iż już do niego nie należał, lecz pokłócił się z nowymi właścicielami. Chodziło o wybór kierowców. Ken wolał zachować w zespole Josa Verstappena, zaś nowi właściciele optowali za znalezieniem kierowcy, który przyniesie ze sobą worek pieniędzy od sponsorów. Tak więc, wybór na kierowcę numer 2 padł na Brazylijczyka Ricardo Rosseta, ogórkowatego paydrivera. Wybór ten był opłakany bo Ricardo był wolny, tak wolny, że miał problemy z zakwalifikowaniem się do wyścigu a do tego popełniał głupie błędy. Tyrrell zakończył sezon 1998 na ostatniej pozycji z zerowym dorobkiem punktowym i tak się zakończyła historia Tyrrella w F1. Rok 1999 miał być początkiem nowej ery jako British American Racing.

Pierwszą opcją patrząc na preferencje i status kierowcy był Mclaren. W sezonie 1998 byli najlepsi, wygrali zarówno tytuł kierowców, jak i konstruktorów. Jednak nie zawsze Coulthard dawał to co Mika Hakkinen. Skąd to zainteresowanie? Proste, Adrian Newey tam był. Newey pracował z Kanadyjczykiem jeszcze w Williamsie i bardzo go cenił.

Trzeba pamiętać, że obu kierowcom Mclarena w 1998 roku kończył się kontrakt. Jak sprawa z Hakkinenem była jasna bo był on liderem zespołu, tak nie wiadomo było co z Coulthardem. Więc Mclaren za namową Neweya, który był głównym projektantem i inżynierem Mclarena zainteresował się osobą Villeneuve’a. Tak więc, na polu w walce o zatrudnienie zostały dwa zespoły: Williams i Mclaren. Myślicie, prosty wybór. Pollock zaczął działać. Zaczął obiecywać swojemu podopiecznemu złote góry. Że będzie brać udział w nowym wielkim projekcie, że będzie liderem, twarzą zespołu i wszystko będzie wokół niego, że z wielkim i bogatym sponsorem jakim jest BAT będą mieli wielkie pieniądze i za kilka lat będą walczyć o tytuł, że będzie zarabiał gigantyczne pieniądze, większe niż by zarobił w Mclarenie. Jacquesowi jako gościowi z ego wielkim jak inflacja w Wenezueli bardzo się to podobało. Że byłby on niepodważalnym liderem zespołu, największą gwiazdą i wszystko kręciłoby się wokół niego. Coś jak Michael Schumacher w Ferrari. Znał plany Craiga Pollocka i wiedział, że z dużym budżetem i ze świetnymi inżynierami, którzy by mogli przyjść w przyszłości zachęceni pieniędzmi i wielkością projektu dałoby się powalczyć o coś konkretnego w przyszłości. Trzeba jednak pamiętać, że w 1998 roku jako Tyrrell zajęli ostatnie miejsce z zerowym dorobkiem punktowym i byli raczej ekipą z samego końca stawki, niż ze środka.

Wczujcie się w sytuację, wyobraźcie sobie, że jesteście Jacquesem Villeneuvem. Macie do wyboru dwa zespoły. Pierwszy to pewniak, aktualni mistrzowie świata, mocne i pewne silniki Mercedesa, natychmiastowa walka o najwyższe cele, do tego twój stary dobry znajomy i najlepsi inżynierowie na świecie. Jednak tam nie będziecie kluczową postacią wokół której wszystko się kręci, będziecie tylko jednym z wielu a na dodatek w zespole z aktualnym Mistrzem Świata, więc twardy orzech do zgryzienia i szansa, że was pokona i zepchnie do roli kierowcy numer 2. Drugi wybór to kompletnie nowy twór, zarządza tym twój menedżer, będziecie centralną postacią projektu, największą gwiazdą i zarobicie gigantyczne pieniądze. Jednak jest to zespół z samego końca stawki i zajmie sporo czasu aż przyjdą porządne rezultaty a walka o tytuł nawet w przyszłości jest raczej niezbyt duża patrząc na przeciwników. Pewnie większość z was wybrała Mclarena. Jak myślicie co wybrał nasz bohater? Tak zgadliście, wybrał drugą opcję XDDDD. Brawo Jacques cóż za świetna i przemyślana decyzja, właśnie prawdopodobnie zniszczyłeś sobie tym karierę. Spokojnie mógłbyś startować z Kubicą w rywalizacji o najgorszy ruch w karierze.


Ta decyzja to był błąd i początek końca Jacquesa. Villeneuve odmówił Mclarenowi. Tak więc, podczas GP Austrii 1998 potwierdzono transfer Kanadyjczyka do debiutującej ekipy BAR, zaś tydzień później w Niemczech Mclaren potwierdził, że Coulthard zostaje na kolejny sezon. W kolejnym odcinku omówimy sobie pełen sezon 1999 w wykonaniu naszego bohatera w nowym zespole. Nie wiem kiedy to będzie, ale postaram się to wrzucić w miarę szybko, choć nie obiecuję( ͡° ʖ̯ ͡°).

#f1 #f1pro #abcf1 #krotkahistoriaof1
milosz1204 - #opowiescizeswiataf1 <--- zapraszam do obserwowania!

Jacques Villeneu...

źródło: comment_1630493265gAf8cFe6RtF9Y427oVOKxG.jpg

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
W 1998 jeszcze ekipa startowała jako Tyrrell, mimo iż założyciela zespołu Kena Tyrrella już nie było.


@milosz1204: nie pamiętam czemu, ale znając tradycję umów wymyślanych przez Berniego i Mosleya pewnie chodziło o wypłaty premii z praw komercyjnych i groźbę ich utraty przy zmianie nazwy po jakimś określonym terminie.

BAT i jego marki byli wtedy potężni, a dzięki Colinowi McRae, Sainzowi, Subaru i Prodrive barwy i logo 555 stały się legendarne w
barystoteles - > W 1998 jeszcze ekipa startowała jako Tyrrell, mimo iż założyciela ze...

źródło: comment_1630494801umRQKsAKgmToJqT1Ca0Z5O.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@barystoteles: Pewnie tak, np. w 2010 roku Sauber startował jeszcze jako BMW Sauber chyba tylko po to by dostać tą premie z praw komercyjnych bo w 2011 startowali już tylko jako Sauber, bez człona BMW
  • Odpowiedz
@milosz1204: właśnie na przykładzie BMW Saubera i potem różowych panter wnioskuję, że takie warunki panowały już wcześniej zwłaszcza, że 2009-10 to okres Concorde'a jeszcze w pełni spod pióra Mosleya i Berniego
  • Odpowiedz