Wpis z mikrobloga

@Anonim71830: Też się nad tym zastanawiam. Mam 30 lat, a właśnie gdy chodziłem do podstawówki w latach 1998-2004 przypadł okres największego szaleństwa jeśli chodzi o wszelkie gadżety w chipsach i innych paczkowanych śmieciowych żarciach. W tej chwili jakieś pierdółki się czasem trafiają ale nie w tak potężnej skali jak za czasów mojej podstawówki. Tazosy z Pokemonami, naklejki z MŚ w piłce nożnej 2002, karty Władcy Pierścieni, Cartoon Network, metalowe tazosy Yu-Gi-Oh.
@Anonim71830: @pieczony-ziemniaczek:
Wydaje mi się, że to przez przesyt różnych filmów i seriali. Kiedyś leciały pojedyncze seriale na ogólnodostępnych kanałach i oglądali je wszyscy. Teraz na internetowych serwisach jest dużo seriali i nie wiadomo byłoby nawet z czego zrobić tazosy, żeby zachęcić większość dzieciaków.
Ale z drugiej strony dobrze, bo sam za dziecka dziadostwa się nażarłem, a teraz nawet nic nie smażę :D
@Reevhar: mam kilka takich :D ale jak pomyślę ile zabawek miałem z uniwersum Pokemon, Power Rangers, Dragon Ball itd., to mnie szlag trafia, że jako dziecko oddawałem je biedniejszym znajomym. Nie byliśmy jacyś bogaci, ale ojciec lepiej zarabiał i jak inne dzieci nie miały zabawek to dzieliłem się swoimi ( ͡ ͜ʖ ͡)