Wpis z mikrobloga

@akapasappls:
Ja niestety(lub na szczęście) nie mam, ale kratom bardzo kojarzy mi się właśnie z czasem jesienno-zimowym. Może dlatego, że wtedy się z nim zapoznałem, a na wiosnę powoli kończyłem przygodę z tą używką. Polecam na przeziębienia jak coś, działał na mnie lepiej niż te różne gripexy itp.( ͡° ͜ʖ ͡°)
@dzikop:
No nie chcę zbytnio reklamować, bo ma jednak dość spory potencjał uzależniający, jednak muszę przyznać, że chyba nie próbowałem wcześniej niczego, co tak bardzo polepszałoby nastrój, jednocześnie nie zaburzając w zasadzie percepcji. Niestety to wrażenie delikatnego, lecz znaczącego działania(przynajmniej w małych dawkach) bardzo zachęcają do częstego używania. Najchętniej to chciałoby się stosować codziennie jak kawę. Duże znaczenie ma też kolor i odmiana, bo profile działania potrafią się dosyć różnić między
@NotJakpon999
Nie próbowałem innych opio, ale niektóre odmiany kratomu, działały na mnie bardzo euforycznie, a dawki brałem minimalne tak naprawdę. Banan na twarzy, chęć robienia rzeczy, rozmowy z ludźmi itp. Jednak podobno nie na wszystkich tak euforyczne działa.
W każdym razie trzeba trafić też odpowiednią odmianę, bo różnice potrafią być duże między nimi. Zielone i białe wchodzą tutaj w grę głównie, jeśli chodzi o euforię i energię. Zielone najbardziej uniwersalne bo zwykle