Wpis z mikrobloga

Byłem dzisiaj świadkiem dosyć dziwnej sytuacji. Wbija na plażę rodzinka 2+2.. gówniaki na oko 3 i 1 lat. Rodzice rozstawiają namiocik plażowy, po czym się do niego ładują (jakieś telefony, macanko, po prostu zajęci sobą), a gówniaki robią co chcą.
Starsze gdzieś tam sobie łazi, do wody nie wchodzi, ale generalnie ma wszystko w dupie.
Młodsze nawala jakieś akcje z piaskiem, gdzieś #!$%@?, ufyfla się w piasku, drze ryja na całą plażę, 10 metrów pokonuje w 5 minut i jak doczołgało się do matki, to próbuje na nią wejść, ale traci równowagę i spadając ciągnie ją za włosy.
W tym momencie stary łapie roczne dziecko za włosy i targa nimi tak, że mu główka lata.
Co-za-#!$%@?-akcja.jpg
Chwilę później gówniaki #!$%@?ą i znowu cudowni rodzice wołają po imieniu, wiatr wieje, gówno słychać, gówniaki idą dalej, każde w inną stronę.
Stary się podnosi, idzie i podnosi gówniaka i wstrząsa nim tak, że mu łepetyna lata.
A po całej akcji wbija do namiotu i liże się z laską.

Kurde, czy coś ze mną jest nie tak, że nie podoba mi się takie zachowanie? #gorzkiezale
Nawet nie wiem jak to otagować #patorodzicielstwo ?
#rodzicielstwo
  • 2
@CzarnyOwiec: ludzie wyglądali całkiem porządnie.. dzieci czysto ubrane, przynajmniej na początku, oni też w łachmanach nie chodzili. Różowa widziała ich chwilkę później jak zmywali się niezbyt starym samochodem klasy średniej.. po prostu tacy "normalsi". No i mnie zastanawia, czy to też było normalne zachowanie.