Wpis z mikrobloga

Na czym tak naprawdę polega trudny problem świadomości? Bo im dłużej nad tym myślę, tym mniej oczywisty mi się wydaje:

1. Do czego jest potrzebna świadomość, skoro roboty są w stanie zrobić wszystko, co jest konieczne dla "przetrwania" zupełnie nieświadomie? - To, że roboty są w stanie coś zrobić, nie oznacza, że jest to biologicznie możliwe/optymalne. Roboty nie potrzebują nóg żeby się poruszać, to nie znaczy, że istnienie kończyn jest zagadką.

2. Jak to możliwe, że sygnały elektryczne w mózgu tworzą razem coś, co jest tak od nich odmienne? - Tutaj wystarczy nam zjawisko emergencji. Morska fala ma zupełnie inne właściwości niż pojedyncza cząstka wody, i jakoś nikogo to nie dziwi.

3. Dlaczego świadomość jest subiektywna? - Bo taką ma funkcję. Rolą świadomości jest stworzenie modelu rzeczywistości ze wszystkich danych, które mają znaczenie dla danego ciała, w takiej formie, by łatwo było z nich wyciągać wnioski i przewidywać skutki własnych działań.

4. Jak to możliwe, że z czegoś materialnego (neurony) powstaje coś niematerialnego (myśli, doświadczenia)? - Tutaj pojawia się pewne założenie, którego nie rozumiem. W naturze istnieje materia i oddziaływania między materią. Czy leżenie jest materialne? Czy unoszenie się w powietrzu jest materialne? Czy trawienie jest materialne? Z materią coś może się dziać, ale same interakcje nie istnieją jako jakaś dodatkowa materia. Więc dlaczego oczekujemy, że myśli - interakcje między wieloma neuronami naraz - miałyby być materialne?

5. Ale myśli są czymś więcej, niż oddziaływaniem! Oddziaływanie jest obiektywne, a myśli są subiektywne. - Myśli są subiektywne w tym sensie, jak bieganie jest subiektywne dla tego organizmu, który tę czynność wykonuje. Tak jak nie jesteś w stanie pobiec cudzego biegu, tak samo nie jesteś w stanie poczuć cudzych uczuć. To nie znaczy, że "bieg" jest czymś więcej, niż fizycznym oddziaływaniem materii na materię.

6. Chodzi o to, że wszystkie oddziaływania są siebie podobne - cząsteczka A przesuwa cząsteczkę B - natomiast odczucia się bardzo różnorodne. Fizycznie są takie same, ale subiektywnie są bardzo odmienne. - Tu wracamy znowu do funkcji świadomości. Organizm ma wiele różnych potrzeb, ujawniających się w różnych kontekstach i w różnym stopniu. Dzięki temu, że odczucia posiadają pewną "jakość", można je od siebie odróżnić i przyporządkować różnym potrzebom - a nawet stopniować ich pilność!

Nie liczę na to, że udało mi się rozwiązać problem, nad którym filozofowie głowią się od wieków. Więc moje pytanie brzmi: co mi umyka?

#filozofia
  • 35
@KomosaBiala: czemu piszesz że "świadomość jest subiektywna", chodzi Ci o to, że każdy swoją świadomość odczuwa w swoim mózgu po swojemu? Bo jak dla mnie to świadomość jest po prostu zjawiskiem jak powietrze, ale powietrze nie jest subiektywne dlatego że jest wdychane przez osobę. Doświadczamy świadomości bo ona z definicji jest taka sama (może jej być mniej lub więcej). Czy czytałeś może denneta?
Jak dla mnie bardzo istotne jest oddzielenie myśli,
czemu piszesz że "świadomość jest subiektywna", chodzi Ci o to, że każdy swoją świadomość odczuwa w swoim mózgu po swojemu?


@xhxhx: Chodzi mi o to, że świadomość istnieje w formie zespołu odczuć danego organizmu.

Czy czytałeś może denneta?


Tak, "Od bakterii do Bacha" i "Świadomość", ale przyznam, że jego rozumowanie nie jest dla mnie do końca jasne.

Jak dla mnie bardzo istotne jest oddzielenie myśli, sygnałów i ich przetwarzania od samej
Do czego jest potrzebna świadomość, skoro roboty są w stanie zrobić wszystko, co jest konieczne dla "przetrwania" zupełnie nieświadomie?


@KomosaBiala: Żeby świat mógł zobaczyć samego siebie. Gdyby nie było świadomości i istniała tylko materia, nie mógłbyś podziwiać rzeczywistości i głowić się nad sensem świadomości. Jeśli przyjmiesz, że jesteś częścią wszechświata, to jesteś jednym z wielu zwierciadeł, w którym świat może się zobaczyć. Świadomość to oczy wszechświata.
Jak to możliwe, że sygnały elektryczne w mózgu tworzą razem coś, co jest tak od nich odmienne? - Tutaj wystarczy nam zjawisko emergencji. Morska fala ma zupełnie inne właściwości niż pojedyncza cząstka wody, i jakoś nikogo to nie dziwi.


@KomosaBiala: Może wcale nie tworzą, tylko w jakiś sposób podłączają się pod strumień świadomości, którego jeszcze ludzkość nie odkryła.
Dlaczego świadomość jest subiektywna?


@KomosaBiala: Raczej relatywna, dla mnie twoje doświadczenia są subiektywne, ale moje własne są obiektywne, bo dane mi bezpośrednio. Gdybym mógł się podłączyć do twojej świadomości, wtedy musiałbym przyznać, że nie są to jedynie komunikaty wysyłane od innej osoby, ale obiektywnie tego doświadczam.

Odpowiedź w stylu, że samochód jeździ, bo taka jest jego funkcja, nie jest żadnym wyjaśnieniem, dlaczego samochód jeździ. Mniej więcej do tego sprowadza się twoja
Żeby świat mógł zobaczyć samego siebie. Gdyby nie było świadomości i istniała tylko materia, nie mógłbyś podziwiać rzeczywistości i głowić się nad sensem świadomości.


@rmweb: To mi wygląda na argumentum ad consequentiam. Chyba że potrafisz opowiedzieć na pytanie: "dlaczego wszechświat miałby dążyć do zobaczenia samego siebie?" bez odwoływania się do pojęć z biologii/psychologii.

Odpowiedź w stylu, że samochód jeździ, bo taka jest jego funkcja, nie jest żadnym wyjaśnieniem, dlaczego samochód jeździ
Wyjaśnia, bo poczucie istnienia pozwala właśnie na stworzenie własnego obrazu rzeczywistości. Chyba że twoim zdaniem istnieje wiele innych biologicznych możliwości, by taki obraz stworzyć bez świadomości, ale czy na pewno masz na to jakieś przesłanki?


@KomosaBiala: Według mnie poczucie istnienia nie jest konieczne do generowania obrazu rzeczywistości. Kamera rejestruje sygnały z zewnątrz i tworzy obraz świata, a mimo tego, raczej nie doświadcza poczucia istnienia. Oczywiście, można wierzyć, że nawet kamera wytwarza
To mi wygląda na argumentum ad consequentiam. Chyba że potrafisz opowiedzieć na pytanie: "dlaczego wszechświat miałby dążyć do zobaczenia samego siebie?" bez odwoływania się do pojęć z biologii/psychologii.


@KomosaBiala: A dlaczego nie miałbym się odwoływać do biologii, psychologii, metafizyki, teologii czy nawet ezoteryki i religii? Bo jakaś łacińsko-brzmiąca reguła wnioskowania logicznego tego zabrania?
Według mnie poczucie istnienia nie jest konieczne do generowania obrazu rzeczywistości. Kamera rejestruje sygnały z zewnątrz i tworzy obraz świata, a mimo tego, raczej nie doświadcza poczucia istnienia


@rmweb: No nie. Ale skąd założenie, że organizmy żywe są w stanie zrobić to samo bez świadomości? Zauważ też, że nie chodzi wyłącznie o obraz w sensie wizualnym - chodzi o twoje miejsce w świecie, o zauważanie/przewidywanie skutków twoich akcji i ocenianie ich
@KomosaBiala: Jeśli potraktuję ewolucję całościowo, czyli za punkt startowy wezmę początek wszechświata i przejdę przez całą historię rozwoju kosmosu, to bez względu na to, jakbyś uzasadniał funkcję drzewa, mrówki, karalucha, małpy i czegokolwiek, do czego doprowadziła ewolucja, to w końcu dojdę do postawienia pytania, po co to w ogóle powstało, do czego to zmierza, jaki jest sens istnienia i też w żaden naukowy sposób tego nie uzasadnisz.

Bo według obecnej wiedzy
to w końcu dojdę do postawienia pytania, po co to w ogóle powstało, do czego to zmierza, jaki jest sens istnienia


@rmweb: To pytanie nie ma sensu, dopóki nie założysz, że faktycznie istnieje jakiś sens/cel. Tylko skąd takie założenie?

Ale to, co jest poza wszechświatem może być. I to jest wszystko przy założeniu, że wszechświat sam w sobie nie jest świadomy. Jesteśmy na tagu #filozofia, nie nauka, więc nie ma
Nie żebym bronił twardego problemu, jednak tutaj to słaba kontra, bo i analogia licha.

Antyredukcjoniści utrzymują, że rzekomy "fenomenalny aspekt świadomości" nie daje się w opisie zredukować do działania neuronów w całej swojej zbiorowości, a nie pojedynczej komórki. Analogią powinna być niemożność opisania powstającej fali poprzez równanie Boltzmana albo równań N-S, ale wtedy pisanie o emergencji nie ma sensu, bo żadnej emergencji tam nie ma i równania działają jak należy (pomijając praktyczne
@KomosaBiala: Pytanie o cel poczucia istnienia i świadomości też nie ma sensu, "dopóki nie założysz, że faktycznie istnieje jakiś sens/cel". Tak można ze wszystkim. A na pytanie skąd takie założenie też można wynaleźć odpowiedź.

Na tagu filozofia nadal kierujemy się logiką. Tworzysz założenia, które niczego nie wyjaśniają, a wręcz stoją w opozycji do tego, co już wiemy.


Zależy jaka filozofia. W skrócie można podzielić filozofię na racjonalistyczną i irracjonalistyczną oraz na
Ta analogia nie odnosiła się do trudnego problemu świadomości w całości, tylko do tej jednej kwestii: założenia, że całość może posiadać tylko te cechy, które posiadają części składowe.


@KomosaBiala: Ale przecież nie zawsze całość posiada cechy jedynie części składowych. Czytaj efekt synergiczny.

Poza tym w odpowiedzi wyjaśniłem, że nie wykluczam ukrytych wymiarów rzeczywistości, transcendentalnej wobec wszechświata rzeczywistości, z której pochodzi cel, ani możliwości, że wszechświat sam w sobie jest świadomy. Trzeba
założenia, że całość może posiadać tylko te cechy, które posiadają części składowe.


@KomosaBiala: Jedną z metod filozoficznych jest Epoche, czyli branie pewnych założeń w nawias, więc i to założenie można zawiesić i podejść do problemu tak, jakby żadnych założeń i wiedzy nie było.
No ale nikt takiego założenia nie czyni. Nie znam filozofa, który pisałby, że fizykalizm to błąd, bo nikt nie potrafi wyjaśnić, jak własności całej struktury biorą się z własności elementów


@Domator_Penetrator: Ja ogólnie nie znam wielu filozofów, odnoszę się głównie do tego, co znam z dyskusji internetowych. Ten argument pojawia się głównie u apologetów chrześcijańskich (niematerialność świadomości jest jednym z argumentów na istnienie Boga). Ale może faktycznie jest to uproszczona wersja
Pytanie o cel poczucia istnienia i świadomości też nie ma sensu, "dopóki nie założysz, że faktycznie istnieje jakiś sens/cel". Tak można ze wszystkim. A na pytanie skąd takie założenie też można wynaleźć odpowiedź.


@rmweb: Ja nie pytam o cel świadomości, pytam o jej pochodzenie. A to, że organizmy mają cele, to nie założenie, to fakt.

Zależy jaka filozofia. W skrócie można podzielić filozofię na racjonalistyczną i irracjonalistyczną oraz na naturalistyczną i
Ja nie pytam o cel świadomości, pytam o jej pochodzenie. A to, że organizmy mają cele, to nie założenie, to fakt.


@KomosaBiala: Dokładne pochodzenie jest nieznane. Ogólnie przyjęte odpowiedzi w stylu, że z ciała, z mózgu, albo jako efekt działania sieci neuronalnej, neuroprzekaźników i hormonów są dla mnie takim samym jakościowo wyjaśnieniem, że samochód jeździ, bo ma paliwo, silnik, przeniesienie napędu i koła. No ma i dzięki temu jeździ, ale jak