Wpis z mikrobloga

Naszła mnie ochota na wylanie z siebie kilku słów komentarza odnośnie początku kolejnego sezonu #homeland

Po pierwsze to czytam tu i tam, że podobnie jak w #breakingbad w pierwszych sezonach mało (albo nic) się nie dzieje. Chcesz kino akcji czy "dzianie się cały czas" to obejrzyj Szklaną pułapkę albo Transformersy. Serial ma na początku przedstawić podłoże pod pojawiające się później wątki. Oba wspomniane serial czynią (czyniły) to świetnie. A że nic się nie dzieje? #!$%@?, chłonę to bo wiem, że na końcu będzie bomba.

Saul tracący opanowanie i ten aż przeszkadzający wcześniej spokój, Carrie "psychopatka", Dana zbuntowana przeciwko "normalnemu" światu na klęczniku. A moment. Czy pojawił się już główny winowajca zamieszania, Brody?

#homeland to teraz dla mnie #1 w oczekiwaniu na #houseofcards

przemyślenia #popijaku

:-)
  • 7