Wpis z mikrobloga

Moj wspolokator to najwieksza menda, debil i alkoholik jakiego znam. Chlopak mial urodziny to sie umowilismy na dwadziescia osob na imprezie co i tak jest duzo. Zapowiadalo sie domówke grubego kalibru co raczej slabo wpsolgra z #!$%@? na nas sasiadami. impreza wlasciwa zaczela sie w plenerze coby troche towarzystwo sie podpilo, wykrzyczalo i wg planu mielismy ZABRAC PARE OSOB PO CICHU A NIE KRZYKNAC NA PONAD PIECDZIESIAT OSOB ZE ZMIENIAMY LOKAL. i co sie #!$%@? stalo? pan organizator-jubilat zaraz po przyjsciu #!$%@? sie w trupa, ale przed zgonem zdazyl wrzucic na fejsa informacje Z ADRESEM GDZIE JEST IMPREZA, w ciag godziny w dwopokojowym mieszkaniu zaroilo sie od lekko liczac siedemdziesieciu osob, ktore deikatnie mowiac darly #!$%@? i nie dalo rady opanowac tego towarzystwa. bylo to za duzo i wymknelo sie spod kontroli [ludzie przychodza]. dwa razy probowalem uciszac ludzi, ale jak uciszylem jeden pokoj, w drugim sie zamkneli a ja pracowalem nad kuchnia w pierwszym znowu bylo za duzo decybeli. TO SIE #!$%@? i wpadlem z haslem ze za piec minut wyjebuje wszystkie kurtki i buty co potwierdzilem wyjebujac kapec pierwszego pyskujacego. zredukowalem w ten psosob stan osobowy do okolo dwudziestu pieciu i juz mi sie wydawalo ze opanowalem ten syf kiedy przyjechala policja wlepiajac mi mandat na stowke, ale to nie mandat mi podniosl cisienie tylko WIELKA TORBA ZIELSKA LEZACA SOBIE NA SRODKU STOLU. dobrze ze bylo duzo smieci i zginelo w stercie syfu, ale niewiele brakowalo by ktos poszedl siedziec. TERAZ #!$%@? WSZYSTKICH NA DWOR i poszlismy nad odre. nie moglem juz sluchac tej bandy debili to wrocilem na mieszkanie podobladac dwoch cial ktorym sie zaleglo i kto przyszedl? TEN DEBIL Z POLOWA LUDZI I MI MOWI ZE PRZECIEZ ONI NIE SA Z MIASTA I SPIA U NAS. teraz u mnie w pokoju spie piec osob, jedna chrapie jak ja #!$%@? a drugim jest jedna wielka sterta ludzi. mam dosc

tldr moj wspolokator zrobil projekt x i mam kilkanascie najebnaych cial w ieszkaniu

#coolstory ##!$%@? ##!$%@? #wspolokatordebil
  • 37
  • Odpowiedz
@czlapka: Fajnie by było, gdyby tych ludzi dało się ogarnąć, wtedy to i na 100 można robić ;)

@Uchachany_Baran: Podobnie miała moja koleżanka, mieszkały we trzy i robiły imprezę, samych znajomych było przynajmniej 40 osób, potem nagle zaczęły się schodzić osieldowe dresiki i wszystko wypadło spod kontroli. Po jakimś czasie #!$%@? jedna z lokatorek powiedziała podobnie jak u Ciebie, że "ej, idziemy do klubu!" i tak się tego wszystkiego pozbyła
  • Odpowiedz
Z punktu organizatora to #!$%@? straszna, ale z drugiej strony chciałbym być na takiej domówce na 70 osób :D


@czlapka:

Byłem na takiej co doliczyli się coś koło 120 ale to 4 pokojowe mieszkanie.
  • Odpowiedz