Wpis z mikrobloga

@Agemaker: tutaj racja w drugim komentarzu. Jest pacjent na pokładzie np zatrzymał się znowu. 10min czynności i się nie udało. Prawdopodobnie już nawet karetka jest w drodze ale wiezie do szpitala.

Ciężko tutaj ustalić jak było naprawdę skoro ratownicy sami mówią że nie było cech życiowych więc co ich skłoniło do zabrania pacjetna / ciała do szpitala?

+1 byczqu oby tak dalej!

Pozdrawiam
  • Odpowiedz
@balbezaur: Najpierw się podejmuje czynności i przenosi pacjenta (nie zwłoki), nie obchodzi nas późniejsze śledztwo, dbamy o dobro pacjenta tu i teraz, dopiero potem odstępuje się od MCR jeśli nie ma efektu. Tak jak napisałem w innym komentarzu, to co jest na tym pisemku nie wygląda na zeznania, nie jest ani fachowo opisane ani określone co i jak, na moje oko wygląda to jak skrót myślowy kogoś kto pisał to
  • Odpowiedz
@Agemaker: I oczywiście masz rację że może wozić zamarlych ale chodziło mi o to że ciała zmarłego nie ładują do karetki.

Przyjeżdża ZRM widzi plamy opadowe to nie biorą go do karetki przecież.

Natomiast jak ktoś ma krwotok i szybko ładują go do karetki lecą płyny Presory ale po prostu nie udało się a do szpitala 2-3km to oczywiście że nie wyrzuca zmarłego na środku drogi tylko jada do szpitala.
  • Odpowiedz
@balbezaur: Jest jakieś oficjalne oświadczenie ratowników medycznych? Bo ja widziałem jedynie pisemko podbite pieczątką prokuratora, które nie jest ani protokołem przesłuchania ani żadnym oficjalnym oświadczeniem ratowników tylko jakimś wewnętrznym dokumentem prokuratury, w którym ktoś mógł sobie uprościć to co zeznali ratownicy.
  • Odpowiedz
@Agemaker: daltego napisałem że ratownicy będą dokładnie lustrowani co do swoich czynności i zapisów i papierów. Napisałem wyżej że skoro go wzięli to umarł w karetce jednak ich zeznania temu przeczą.

Dziękuję Ci za konstruktywna wymianę zdań :)
  • Odpowiedz
@Agemaker: no właśnie liczyłem na to że dyrektor szpitala coś więcej powie a on tylko utrzymuje że do szpitala Pacjent przyjechał martwy.

A ratownictwo bez stanowiska w tej sprawie.
  • Odpowiedz