Wpis z mikrobloga

@saskiaa: Kilkanaście (albo i więcej /czasy jak przyjeżdżali handlarze ze wschodu/) lat temu, na ryneczkach mniejszych miast można było kupić taki specyficzny mocny zapach. . To to akurat od razu można było poznać że taniocha. W moich okolicach mówiło się, że kupione "u ruskich" :) Przemocarne to było....!
@saskiaa: Zazwyczaj tak, ponieważ ludzie przyzwyczajeni do słabej jakości zapachów, więdząc, że za godzinę z hakiem nie będą ich czuli, mają tendencję do nadmiernej aplikacji. Jeśli w ciągu tej godziny znajdziemy się w ich zasięgu to wtedy czuć wyraźnie, czy zapach ma głębię i czy jest naturalny. W przypadku nadużycia tanich podróbek, chamskich klonów, czuć ewidentnie, że znamy zapach, ale jest on nazwijmy to płaski i sztuczny.
Chociaż dzisiaj poczułem znajomy