Wpis z mikrobloga

@DiscoKhan: no tak jak mówisz jak najbardziej grubsze tematy tam latały, ale nie było tego tak bardzo widać :) mówię tylko o tym co było widać tj. zwykłych policjantach i zabawa z ludźmi od płyt których też ganiali. Pamiętam jak mój kuzyn "wygrał życie" bo akurat przeglądał "kejka" z płytami podczas gdy policja wleciała, chciał oddać sprzedawcy to ten fuknął na niego tylko aby to zabierał i sobie poszedł :D
  • Odpowiedz
nagrywarki to #!$%@?, tam mieli nawet swoje dubbingowane przez siebie gry. Popularny był Max Payne czytany łamanym polskim przez ruska z bazaru.


@Kelemele: otóż to, polsko-ruska lokalizacja gier to był sztos. Np. pierwszy Commandos i słynne "a was szto? #!$%@?ło?!" :)

Z korony regularnie też z ziomkami braliśmy kreszowe bluzy od Kazachów do wożenia się po dzielni, fajne czasy :)
  • Odpowiedz
@Radus: tylko piratami to się raczej tak przy okazji zajmowali. Przecież żeby tam kogoś zwinąć za nielicencjonowany towar to dosłownie trzeba było podejść do dowolnego sprzedawcy i go zawinąć w ciemno. Pech by był gdyby ktoś handlował czymś w pełni legalnym xD
  • Odpowiedz
@jmuhha: moi rodzice mieli tam stragan ( ͡° ͜ʖ ͡°) czasem jeździłem z nimi z domu wyjeżdżaliśmy około 3 w nocy by wszystko przygotować. Do dziś pamiętam smak herbaty kupowanej od Pań ze wschodu, które sprzedawały je z wózka oraz smak wieprzowiny w pięciu smakach xD
  • Odpowiedz
@jmuhha: Byłem widziałem i kupowałem jako szczyl. Ojciec kilka razy za reke zlodziejaszkow zlapal. Spluwy pornole nielegalne filmy muza gry, ciuchy z doopy.
Takie to czasy byly, lezka w oku
  • Odpowiedz