Ale mi rekruterka podniosła ciśnienie. Zmieniałem ostatnio pracę i przez kilka miesięcy wysyłałem aplikacje; ze trzy miesiące temu złożyłem do pewnej firmy. W zeszłym tygodniu (( ͡°͜ʖ͡°)) odezwała się do mnie rekruterka tej firmy, podała dokładną ofertę i zapytała kiedy możemy przedyskutować warunki. Odpisałem, że oferta jest ciekawa i możemy się umówić na rozmowę następnego dnia od godziny 10. Od tamtej pory cisza. Dzisiaj napisałem do niej pytanie czy nadal jest zainteresowana rozmową, czy może znalazła już odpowiedniego kandydata. W odpowiedzi dostałem, że rezygnuje z dalszej współpracy i że życzy mi szczęścia w poszukiwaniach. Dodała też, że kluczem do sukcesu jest cierpliwość. Zapytałem ją o powody tej decyzji, bo feedback zawsze się przydaje. Odpowiedziała, że nie spodobał się jej mój agresywny/wymagający/oceniający ton poprzedniej wiadomości i że nie ma zamiaru rozmawiać z osobą, która nie potrafi komunikować się w sposób profesjonalny i efektywny.
K---a jego mać. Jak sobie pomyślę, że takie wrażliwe miernoty decydują o potencjalnych karierach pracowników, to mnie szlag trafia. Czy może się mylę i rzeczywiście napisałem coś nie tak?
K---a jego mać. Jak sobie pomyślę, że takie wrażliwe miernoty decydują o potencjalnych karierach pracowników, to mnie szlag trafia. Czy może się mylę i rzeczywiście napisałem coś nie tak?
#pracbaza #logikarozowychpaskow