Wpis z mikrobloga

@Brakus: Heh, śmiesznie bo byłem wczoraj pierwszy raz w życiu zwiedzić Lublin. Byłem w tym miejscu i też miałem z tego beke że tyle dzieciaków sobie tam lata za przyzwoleniem rodziców.
  • Odpowiedz
Jakbyście byli (pewnie nie wszyscy) małymi dziećmi i za waszych czasów byłyby w środku miasta takie fajne fontanny też byście wskoczyli z kumplami zmoczyć nogi ;) nie każdy ma opcję na wyjazd pod miasto nad wodę. Radzą sobie jak mogą. Jednym pasuje innym nie - jak prawie ze wszystkim ;)
  • Odpowiedz
@Brakus: A bo carnival teraz. Nazjeżdżało się tego tałatajstwa z całej Polski. Knajpy pełne, w centrum zaparkować nie ma gdzie, tłumy na ulicach.
  • Odpowiedz
@Tygrysia_Lilia: co to za bzdury, rodzic takiego bombka dostaje na niego 6k zł rocznie, jak nie potrafi mu zapewnić pobytu na #!$%@? słonecznym wrotkowie to sorry. Nie powinno być tego dzieciaka na świecie.

Pomijając walory higieniczne takiej "kąpieli" w fontannie.
  • Odpowiedz
@Brakus myślę, że osoby które pozwalają na to swoim dzieciom są świadome, że bezdomni tam też przychodzą. Chociażby świerzba można złapać nawet w autobusie więc ryzyko jest wszędzie ;)
  • Odpowiedz
@Tygrysia_Lilia: "skrajny", 30 minut z buta od tego miejsca (albo kilka przystanków autobusem) mieści się #!$%@? aqua Lublin, pół godziny rowerkiem jest cały zalew do dyspozycji ze "słonecznym wrotkowem". Nie, lepiej dziecku dać "radość" z mycia się w obszczanej fontannie.
My się za dzieciaka nie kąpaliśmy w takich fontannach "bo było super" tylko było super bo nic innego nie było w okolicy
  • Odpowiedz
@hesus wiesz pewnie to jest na zasadzie - idą spacerem dziecko widzi fontannę przy okazji już są w niej inne dzieci i to też chcę.

U mnie w parku Bródnowskim w Warszawie zrobili takie fajne małe świecące fontanny specjalnie do zabawy dla dzieci wg mnie to rewelacyjne rozwiązanie bo mogę iść z synem przy okazji na 15 minut radochy ale osobiście dziecka do takiej normalnej fontanny bym nie wsadziła co nie
  • Odpowiedz