Wpis z mikrobloga

Po tylu latach śledzenia życia i pożycia Ojca Pijo dochodzę do 2 wniosków:
1. Jestem #!$%@? (to właśnie powiedziała mi zona gdy kiedyś przypadkiem odkryła co przeglądałem na tablecie)
2. Ta Uszata Małpa jest niewyżyta, tyle lat gniotów, bęcnięć kolejnych kanałów i finpegów, obecnie w mainstreamie zapamiętany jako dziwak sprzed dekady z brakiem fejmu i osób interesujących się nim(oprócz finów i bonzologów z zacnego tagu) i Uszatron non stop jest w formie, non stop gnioty, nowe fanpeje, nowe alkoholowe wzloty i upadki.
#bonzo
  • 5
@The_Rainman: ło baben przyznaje że też upadłem kilka razy i obiecałem sobie w duchu więcej nie śledzić Waligulki , a mimo to wracałem. Mam jakoś w miarę ułożone życie i po prostu jest on dla mnie taka abstrakcją i indywiduum, że mimo wszystko nie potrafię się odciągnąć od śledzenia jego poczynań. Myślę, że niektórzy mają podobnie. To coś jak Kononowicz tyle, że dużo realniejszy, bo nie stoi za nim sztab reżyserów