Wpis z mikrobloga

parawany na plażach to doskonały przykład, że #anarchizm działa. nie ma żadnej centralnej instytucji do zarządzania, przydzielania, legitymizacji miejsca na parawany. dzięki umowie społecznej każdy zabiera sobie akurat tyle plaży ile potrzebuje, czasem wystąpią jakieś kłótnie ale nie eskalują do niebezpiecznych konfliktów, każdy jest zadowolony i cieszy się z wypoczynku.
#plaza #wczasy #urlop
a.....k - parawany na plażach to doskonały przykład, że #anarchizm działa. nie ma żad...

źródło: comment_1626969510XuUnzuTKNa8AEbqguIp9o5.jpg

Pobierz
  • 31
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Drakii: W gospodarce anarchistycznej nie ma czegoś takiego, jak opłacalność. Zakład odpowiadałby na zgłaszaną potrzebę. Bezdomny wracałby na łono społeczeństwa i to jest zysk dla wszystkich, bo będzie mógł podjąć trud rozwoju razem z innymi.
  • Odpowiedz
@piespolny Jest pracownikom zakladow budowlanych nie oplaca sie budowac domu za darmo woleliby w tym czasie sobie odpoczac. I co z popytem i podaza co jezeli zapotrzebowanie przerosnie zdolnosci budowlane?
  • Odpowiedz
@Drakii: Skąd wiesz, co woleliby sobie robić pracownicy? Gdyby nie wykorzystywali swoich umiejętności na rzecz wspólnoty, a sami czerpali z niej korzyści w postaci mieszkania, jedzenia, mediów, ubrań itd., staliby się wyzyskiwaczami
  • Odpowiedz
@piespolny: W zamian za jakieś dobra opłacałoby im się pracować ale z budowania domu bezdomnemu pijakowi który najprawdopodobniej zamieni go potem w melinę nic by nie mieli. Ty pisałeś o systemie w którym ktoś zamawia sobie mieszkanie nic nie daje w zamian i je dostaje taki system nie ma prawa istnieć jeżeli ktoś coś daje to musi coś dostać w zamian czyli musi istnieć handel a że barter jest nieefektywny
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@piespolny: Kolega zadał pytanie co się stanie, jeżeli zapotrzebowanie przerośnie zdolności budowlane. Odpowiedz. Ja jeszcze dopytam: skąd materiały budowlane? Ponadto - piszesz, że nie byłoby czegoś takiego jak opłacalność, a następnie, że ludzie nie wnoszący nic do wspólnoty byłoby wyzyskiwaczami. Wyzysk ma wiele wspólnego z opłacalnością, wręcz na niej bazuje, więc co w końcu? Piszesz też, że nie byłoby pieniędzy, a następnie, że praca za pracę, czyli praca stanowiłaby podstawę
  • Odpowiedz
@Wrobel_1111: To nie chciwość jest tu problemem ale brak mechanizmów rynkowych które regulowałyby wymianę zasobów. Trudno żeby ludzie sami z siebie przewidywali ile dóbr mogą wziąć ze wspólnej puli tak żeby starczyło dla wszystkich. Brak regulacji popytu i podaży.
  • Odpowiedz