Wpis z mikrobloga

Czołem Mirki. Zauważyłem ostatnio, że pojawia się sporo wpisów na temat #budownictwo i #budowadomu . Może będziecie zainteresowani wpisami na temat budownictwa szkieletowego? Od jakiegoś czasu pracuję w firmie, która buduje w tej technologii i mógłbym przybliżyć kilka faktów osobom, które zastanawiają się nad budową własnego domu.

Sam mieszkam w takim domu, a i zdarzyło mi się wybudować kilka domów murowanych, więc mogę opowiedzieć też jak się w takim domu mieszka i jakie są różnice w porównaniu z budownictwem tradycyjnym.

Zacznę może od tego wpisu i na wstępnie odpowiem na pytanie, które na pewno by padło: Czy domy szkieletowe to domy prefabrykowane? Otóż i tak i nie: domy prefabrykowane są domami szkieletowymi, ale dom szkieletowy wcale nie musi być prefabrykowany.

Firma, w której pracuję (i nie tylko ona rzecz jasna) stawia dom na miejscu, na działce inwestora. Na plac budowy przyjeżdża materiał, konstruowany jest mały warsztat i deska po desce stawiana jest konstrukcja. Kiedy cieśle ją kończą, na ich miejsce przyjeżdża ekipa wykończeniowa, a w międzyczasie pojawiają się także dekarze, szklarze, elektrycy i instalatorzy.

W przypadku domów prefabrykowanych, ściany powstają na hali produkcyjnej, a następnie komplet takich ścian (i dachu) jest transportowany na plac budowy, gdzie układane są na właściwych miejscach z pomocą dźwigu. Po tym etapie również prace zaczyna ekipa wykończeniowa - ma ona jednak mniej pracy, niż przy budowie od zera na działce klienta. Ile konkretnie to już zależy od wykonawcy i tego do jakiego stopnia wykańcza ściany.

Na pierwszy rzut oka wydawać się może, że różnica polega wyłącznie na miejscu produkcji i czasie spędzonym na placu budowy. Nic bardziej mylnego!

Przede wszystkim różnice są w technologii - mimo, że w obu przypadkach mówimy o domu szkieletowym to na samą technologię składają się elementy składowe ścian (fachowo przegród), przede wszystkim zewnętrznych. A diabeł tkwi w szczegółach, bo to najważniejsze na co powinniście zwrócić uwagę (nie tylko rozpatrując budowę domu szkieletowego na miejscu/prefabrykowanego, ale przy wyborze konkretnego wykonawcy). Ze względu na to, że ściany domu prefabrykowanego przyjeżdżają w całości, muszą mieć odpowiednią sztywność, a to wiąże się najczęściej z kompromisami. Technologia budowy to jednak obszerny temat na inny wpis.

Na potrzeby dzisiejszych różnić chcę jeszcze zwrócić Waszą uwagę na projekt: przy budowie domu prefabrykowanego wybieracie z ograniczonego katalogu gotowych projektów i nie macie większej możliwości ich modyfikacji. Realizując budowę na miejscu, możecie wybrać dowolny projekt (w przypadku większości dobrych wykonawców) albo nawet stworzyć projekt indywidualny. Dodam tylko, że np. gotowy projekt z internetu nie musi być stworzony z myślą o technologii szkieletowej, bo można go do niej zaadaptować.

Dajcie znać czy interesuje Was ten temat i czy chcecie więcej. Może macie jakieś konkretne pytania?

#budowa #budowlanka #dom
  • 35
@mrowed: Nie, u nas nie stosuje się OSB na płyty poszycia (bo zakładam, że to masz na myśli). I faktycznie nie powinno się ich stosować. My na poszycie używamy płyt cementowo-włóknowych lub z włókien drzewnych. Jest jeszcze trzecia opcja, w której w ogóle nie ma płyty poszycia - to tzw. ściana wentylowana.

Z płyt drewnopochodnych używamy za to MFP - na pierwszy rzut oka podobnej, ale dużo lepszej pod wieloma względami.
@mrowed MFP jest wytrzymalsza we wszystkich 3 osiach i jest, nazwijmy to, "zdrowsza" przez inny proces produkcyjny. Być może masz na myśli MDF, która jest używana do produkcji mebli?

Ściana otwarta dyfuzyjnie to taka o przekroju umożliwiającym oddanie wilgoci na zewnątrz. Ściana wentylowana po prostu najlepiej spełnia te zadanie, ale nie tylko ona jest otwarta dyfuzyjnie. Mamy w firmie 3 przekroje i wszystkie są otwarte dyfuzyjnie.

Działamy w promieniu 200km od Bielska-Białej.
@misisk: OK to za daleko ode mnie, kojarzysz firmy które mają podobną technologię ale działają np na wschodzie kraju? Jak ostatnio próbuje się zorientować to lokalne firmy wszędzie OSB stosują
@kujwdubie: Z OSB nie nadaje się na płyty poszycia ze względu na jej wysoki współczynnik oporu dyfuzyjnego. Po polsku: nie pozwala na oddawanie wilgoci do zewnątrz. Jeśli do tego izolatorem jest styropian to całkowicie blokuje parę wodną w przegrodzie. Niestety jeszcze do niedawna była to powszechna praktyka (choć dalej jest dużo firm, które budują w ten sposób). W zależności od warunków panujących u Was w domu, otoczenia i sposoby budowy, prędzej
@kujwdubie: czyżby firma na "i", a kończąca się na "styl"? ( ͡° ͜ʖ ͡°) wietrzenie tak - pomoże. Ale raz, że jedynie wyrównujesz wilgotność między wnętrzem a zewnętrzem (która jest przecież różna w zależności od warunków na dworze). A dwa, że nie będziesz robił tego na okrągło. Jeśli masz dom parterowy to możesz łatwo poprowadzić kanały wentylacyjne na poddaszu. Ja też mam płytę (ale MFP), bo budowałem
@kujwdubie: cóż, zostaje mi powiedzieć, że mi przykro, że tak trafiłeś. Może pocieszy Cię, że nie Ty pierwszy i nie ostatni. A decydując się na budowę domu szkieletowego, wręcz najtrudniejsze jest znalezienie właściwego wykonawcy. Niestety większość z nich przerzuciła się na tę technologię z domów murowanych i nie rozumie fizyki za nimi stojącej. Będę o tym pisał w kolejnym wpisie jakby co (o fizyce, nie wykonawcach nierozumiejących tej technologii).