[JestemStudentemPrawa]

Uważam, że nie potrzeba więcej dowodów na winę Hamiltona ale potrzeba dowodów na to jak bardzo niebezpieczny i zwyczajnie niepoprawny był ten manewr po którym jak Helmut powiedział powinien nie jechać na Węgrzech. Max zajął wewnętrzną do t9 a Lewis jeszcze się tam wcisnął on nie miał szans tego zakrętu przejechać bez kolizji. Gdyby nikogo nie było po zewnętrznej to on by ten zakręt przestrzelił o dobre kilkadziesiąt metrów. Max odbił dużo w lewo, żeby Lewis mógł chociaż zjechać do środka toru bo zwyczajnie pojechał by na tym zakręcie prosto.

Zachęcam do dyskusji
#f1

[mlbr]

No dokładnie jedyny powód czemu Lewis był prawie zrównany (prawie to słowo klucz w tym przypadku) z Maxem to fakt że oponiarz opóźnił hamownie do tego stopnia że by ten zakręt przestrzelił i wyjechał poza tor.

Może niech każdy teraz robi full torpedę na wewnętrznej bez hamowania a później się tłumaczy że hej przecież byłem zrównany z moim przeciwnikiem i #!$%@? że pół sekundy później ja byłem w bandzie a on przejechał

[personalspaceinvader]

@JestemStudentemPrawa: tu nie ma o czym dyskutować, ham odjechał na prawie 3 metry od wewnętrznej krawędzi toru po opóźnieniu hamowania, musiał skorzystać z bolidu maxa by się zmieścić

[JestemStudentemPrawa]

@mlbr: jeszcze dive bomb można zrozumieć bo jednak jeśli się zrownasz to o to chodzi walka koło w koło tylko w tym zakręcie się nie hamuje, a Lewis doszedł do wniosku, że jak przejedzie przy samej bandzie to też nie będzie musiał hamować bo magicznie będzie miał przyczepność bolidu z poprzedniego roku. Ulanska fantazja albo psycha siada

[JestemStudentemPrawa]

@personalspaceinvader: jak w NFS most wanted może z tego symulatora korzystał XD

[personalspaceinvader]

@JestemStudentemPrawa: Przy wyprzedzaniu leclerca jakoś dał radę przykleić się do wewnętrznej (chociaż i tak go wypchnął za tor)

[JestemStudentemPrawa]

@personalspaceinvader: ale tam od początku sobie zajął środek toru a tutaj jak widzisz na obrazie to przy samej bandzie leciał

[personalspaceinvader]

@JestemStudentemPrawa: Max działa na bambitona jak płachta na byka, zakładam że zjeżdżając do bandy miał w zamyśle poszerzyć zakręt i wypchnąć Maxa za tarki samemu ledwo się mieszcząc, ale Max nie odpuścił