Wpis z mikrobloga

Pojechałem sobie na Orlen, bo kumpel zadzwonił, że pije z jakimiś #p0lka. Wbijam przedstawiam się, ogólnie spoko aż po jakiejś pół godzinie jedna laska zaczęła mi personalnie jeździć, że ja taki i owaki. Mówię ogarnij się pierwszy raz na oczy cię widzę, więc o #!$%@? chodzi? Finał taki, że mało jej nie #!$%@?łem gonga między oczy jak wyskoczyła z łapami do mnie bo powiedziałem, że jest dziwna. Pomijając wyzwiska w moją stronę wystarczyło, że powiedziałem jej to, że jest dziwna odrazu uruchomiła się jej wścieklizna xd Wyskoczyła z pięściami, mówię dawaj, a ta dalej swoje, straszyła, że mnie dojedzie z chłopakiem. Na to ja nie ma problemu, gdzie i kiedy się ustawiamy i ile osób mam zaangażować. Dobrze, że nie piłem bo by prosię kwiczało.
#przegryw
  • 30
@advisor92: To najpierw rozpisujesz wypierda bez sensu, a teraz dopiero po ciągnięciu za język mówisz co było grane?

No co można powiedzieć. P0lce najwyżej dać znać, żeby utkała cipe, bo może wyrwać liścia, chyba kontynuowanie dialogu nie ma sensu. Z kolei po przebywaniu w takim doborowym towarzystwie każdy powinien wyciągnąć wnioski i z dala się od debili trzymać.
@sxldsxxl: Nie mam lekkiego pióra więc piszę na szybko czasem może bez przemyślenia. Nie sądziłem, że spotka mnie taka sytuacja. Oczywiście pożegnałem się z ziomkiem reszta ludzi trzymała wariatkę a ja wsiadłem i odjechałem .