Wpis z mikrobloga

W gimbazie był zwyczaj, że gdy ktoś miał urodziny śpiewało mu się sto lat, a potem ten ktoś częstował przyniesionymi cuksami klasę. Pamiętam, że różowe zawsze, czasem ostentacyjnie, w zależności od poziomu p0lkowatości omijały mnie i jeszcze takiego jednego ziomeczka, któremu też w życiu się nie poszczęściło. Nie żeby mi zależało, ale jest to zadziwiające, że już wtedy przewidziały posiadanie przeze mnie konta na wykopie i że zostanę toksycznym mizoginem, bo to na pewno nie przez nieciekawy wygląd i biedę co.
#przegryw #p0lka
  • 11