Aktywne Wpisy
Ciumciurumcium +1139
#famemma dla plusujących wysyłam link do lestlima
Wuja_Patryk +339
kto chce linka daje plusa. Prywatny serwer, maks 80 osób
#famemma
#famemma
Skopiuj link
Skopiuj linkWykop.pl
Podróże
Gospodarka
Ukraina
Technologia
Motoryzacja
Sport
Rozrywka
Informacje
Ciekawostki
Całą sesję letnią (ogółem czerwiec) przeleżałem w szpitalu i w domu na rekonwalescencji, bo nie mogłem chodzić. Myślałem sobie, że jakoś to będzie, jest jeszcze wrzesień. No cóż, miałem wtedy 2 punkty ECTS, za zaliczenie wf i etyki zawodowej. Opuściłem wszystkie kolosy z ćwiczeń, jakieś pojedyncze zaliczenia były tylko dlatego, że po prostu wykładowca gdzieś wyjeżdżał i zrobił nam wcześniej. Laborki to samo - wszystkie ostatnie, zaliczające już zajęcia opuściłem. Mimo wszystko miałem nadzieję, że się uda...
Teraz wiem, że się nie uda. Połowa moich ćwiczeniowców mimo tego, że jest sesja ma urlop i są po prostu nieosiągalni. Chciałem odrobić laboratoria to każdy mówi, że nie ma czasu i proszę przyjść w godzinach konsultacji! Bardzo chętnie bym przyszedł. Gdybym nie miał w tym czasie 3 innych rzeczy do zaliczenia. Jak pokazuję zwolnienie lekarskie, to każdy mówi, że to moja sprawa i ma to w dupie. Przyjął mnie facet od laborek z fizyki. Trochę mi pozaliczał na krzywy ryj wejściówki itp. ale pomiary muszę zrobić. Idę już taki zadowolony, że szybko zrobię sprawozdania i może jeszcze egzamin napiszę. Wchodzę do pokoju, a tam gościu mówi mi, że mają remonty sal i nie ma opcji na odrobienie. Proszę przyjść w listopadzie...
W poniedziałek pojawiła się kartka odrabiania laborek i z innego przedmiotu. Jeszcze we wtorek patrzę, że interesujące mnie ćwiczenie jest dostępne "na życzenie". Super, jadę dziś na uczelnię i co czytam na kartce? Że ćwiczenie było dziś od 8 do 11. Zrobiło mi się przykro...
W marcu pisałem kolokwium poprawkowe z analizy matematycznej. Okej, zaliczyłem, wszystko super. Babka do tej pory nie wstawiła mi oceny do USOSA. Przez to, wykładowca widząc, że nie mam oceny z ćwiczeń nie sprawdza nawet mojego egzaminu. Mam zero punktów co jest oczywistą nieprawdą, bo sam egzamin był dość łatwy. Piszę do niej maile (już po 2 dziennie) chodzę do jej gabinetu, ale ona ani nie odpisuje, ani nie siedzi w swoim pokoju. Była baba - nie ma baby. W niedzielę jest ostateczny, ostatni termin egzaminu. Jeśli nie będę miał oceny z ćwiczeń, które przecież zaliczyłem będę musiał powtarzać przedmiot. Oczywiście płacąc za niego. Koszt: 400zł.
Jestem po prostu zdołowany. Mój usos to druga armia czerwona. Nie wiem jak spojrzeć rodzicom, dziewczynie, znajomym w twarz, że tak się wszystko pieprzy. Można niby napisać podanie do dziekana o przedłużenie sesji bla bla bla, ale znajać biurokrację to odpowiedź dostanę gdzieś w listopadzie... W dupie mam takie studiowanie. Chce się człowiek nauczy, zaliczyć jak Bóg przykazał już nawet nie na jakieś piątki, ale chociaż te trójki. Ambicje naukowe niestety trochę zostały przesłonięte przez wolę przetrwania na tej gównianej uczelni, gdzie nikt nic nie wie, na niczym się nie zna itp.
Likwidują moją grupę studencką. Z tego co było podane w komunikacie trzeba było napisać podanie, w którym należało podać swoje preferencje co do nowego przydziału. Obszedłem pół dziekanatu, nikt nie czuł się kompetentny przyjąć mojego podania, odsyłano mnie z jednego podania do drugiego. Straciłem tak 2 godziny zanim w końcu ktoś mi powiedział, że takie rzeczy to do kierownika dziekanatu. Niestety był zajęty więc musiałem czekać następną godzinę zanim je po prostu wziął. I jeszcze na mnie prawie nakrzyczał, że mu przeszkadzam.
Obecnie nadal mam dwa ects'y. Czekam na wyniki dwóch egzaminów, do których napisania zmusiłem wykładowców krwią i żelazem. Zakładając optymistyczny wariant, będę miał punktów 6. Bida z nędzą moi drodzy.
O, taka sytuacja...
#firstworldproblems #problemystudbazy #studbaza #gorzkiezale
teraz już będzie tylko gorzej
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
@seeksoul: Bo większość czasu przeleżałeś w szpitalu i wszystko piepszy się głównie nie z twojej winy? Nigga please