Wpis z mikrobloga

#sprzedaz
#prawo
#allegro

No i sprzedawca z Allegro :okalnie zgodził się na odesłanie wadliwego towaru, który mi wysłał i zwrot kasy po długiej dyskusji, gdzie kłamał i mataczył ile wlezie (biedaczek nie wiedział, że sprzedaje wadliwy towar, bo dla niego usunięta nieudolnie warstwa antyrefleksyjna to nadal stan idealny), debata została na Allegro zamknięta...

...a teraz mi pisze, że na towarze jest RYSA, choć ja go tyle, co odwinąłem z folii, zawinąłem w folię, zawinąłem w folię bombelkową, obudowałem kartonem i odesłałem - no i kasy mi nie odda. :D

Ma ktoś doświadczenie z takimi sprawami? Poleciłby mi jakiegoś prawnika z Wrocka? Chodzi o 130zł, ale nie chcę, by oszust zarobił na perfidnym kombinowaniu na plus. Tak do 1000zł w sprawę chciałbym zainwestować, tzn. zgaduję, że wyłożę więcej, ale część się może zwrócić.
  • 11
@Gr3gor: Spór się sam zamknął, bo byłem chory, a potem miałem masę roboty i o sprawie zapomniałem na chwilę. W każdym razie, typa zgłoszę przy okazji do US, bo ani mi paragonu nie dał, ani nie informuje nigdzie, że jest przedsiębiorcą, a ten sam towar wczesniej na allegro wystawił jako firma, więc ten... :D

Ale cyrk wynika z faktu, że koleś totalnie kłamie i manipuluje, wręcz patologicznie. A ja powiem szczerze
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Gr3gor: W tym sporze do niczego to nie zmierzało. I co by się stało? Allegro uznało, że skoro mogę odesłać, to zajebiście. Teraz by był ten sam cyrk, tylko bym miał spór otwarty.
Realia są takie, że i tak sprawa by się skończyła w sądzie, bo typ to oszust. Więc teraz otwarte pytanie brzmi - czy znasz jakiegoś prawnika, który to poprowadzi? Bo rady z serii "trzeba było" w żaden sposób