Wpis z mikrobloga

Wczoraj miałam pierwszą dawkę #szczepienia #pfizer wieczorem o 20.00. Noc zleciała normalnie natomiast nad ranem o #!$%@? ja #!$%@?. Gorączka 39,5. Ból absolutnie wszystkiego. Ból ręki taki że nie dało się nią ruszyć, glowa prawie eksplodowała. Powiększone węzły chłonne tak że nie da się przelykać. Ból dziąseł, gałek ocznych. #!$%@? dobrze że mnie włosy jeszcze nie bolały. Ale to nic jeszcze miałam taki ból nerek przez godzinę że prawie zwymiotowałam. Przeszło mi po ketonalu. Co oni mi dali w tej szczepionce to ja nie chce wiedzieć. 10 godzin później nic mi już nie jest xD #covid19
  • 11
@SEKON_wk wiem to było jedyne co miałam


@Pionka: generalnie paracetamol był testowany (przy Astrze, ale akurat te wyniki można dość wprost odnieść) i nie zmniejsza skuteczności szczepienia - inne leki przeciwzapalne ze względu na sposób działania mogą zmniejszać (ale też nie zlikwidują efektu działania szczepionki)
więc paracetamol jest lekiem preferowanym, ale w przypadku wysokiej gorączki można coś innego wziąć jak paracetamolu nie ma pod ręką
@Pionka: Gratulacje, po prostu zachorowałaś na covid, żeby nie chorować na covid. Na jesieni znowu zachorujesz, na inny covid po czym znowu się zaszczepisz na covid... i tak już do śmierci. :)
@Pionka: Widzę, że u kobiet jest gorzej niż u facetów. Mnie już mięsień nawet przestaje boleć i żadnej reakcji po dniu od szczepienia, a siostra miała gorączkę jeden dzień po pierwszej dawce.