Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 45
@IceBeast: one gonia zeby zapytac czy nie chcesz przedluzyc abonamentu telefoniczego. Czasem maja nowe lepsze oferty.
  • Odpowiedz
@siona: ja też, ale już mnie to męczy że w ciągu 1,5h muszę ciągle wypatrywać kundli i 4-5 razy sprintować bo jakiś wieśniak nie potrafi zwierząt upilnować
@Nuff: pytam poważnie bo już kilka razy kogoś przede mną goniły, ale jak dogoniły to tylko biegły przy nodze i szczekały xD
  • Odpowiedz
@IceBeast: u mnie nie ma tych problemów raczej, zawsze spotykało mnie to w górach a tam zazwyczaj w sytuacji grawitacyjnej więc nie musiałem sprintów cisnąć. gorzej mieli ci co nie byli pierwsi - bo taki burek startuje nie zdąży ale jest gotowy na kolejnych.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@IceBeast: ja mieszkam na wsi, moje psy a miałem dużo różnych często się przekopywaly pod siatką i ganialy ludzi.
Większość psów goni żeby szczekać aż skończy się ich teren i dają spokój, ale zdarzają się elementy że faktycznie chcą ugryźć chociaż bardzo rzadko. Dlatego sam nigdy nie zwracam uwagi jak goni mnie pies
  • Odpowiedz
Jak widzę psa obok bramy na wiosce to uzbrajam się w bidon, jak zaczyna mnie gonić to chlust wody z bidonu po psim pysku chłodzi na ogół zapędy psiego szeryfa wioski.
  • Odpowiedz
@IceBeast: Dużo mijam wiosek i na razie miałam trzy bliskie spotkania z psami: pierwsze to piesek szczekał na mój widok, ale nawet nie ruszył w moją stronę, raczej się bał.

Za drugim razem (to był atak terytorialny) takie średniaki-bydlaki leżały przy ulicy, gdy zobaczyły, że nadjeżdżam to cofnęły się pod bramę i jak byłam już obok dopiero wybiegły, ale goniły tylko kawałek, chociaż wyglądały groźnie i miałam srakę w gaciach.

Trzeci raz to było jak spotkałam owczarka niemieckiego łażącego luzem za wioską. Na dodatek jechałam pod górkę i mimo, że stracham się psów okrutnie to byłam tak padnięta po trasie, że nie chciało mi się zawracać i jechać na około. Poprosiłam łagodnym głosem piesa by nic mi nie zrobił, owczarek tylko na mnie popatrzył i zszedł z
  • Odpowiedz
@IceBeast: W większości gonią dla rozrywki, ale niejeden #!$%@? umie dziabnąć. Mnie osobiście dwa razy zdarzyło się pociągnięcie za nogawkę, ale wczoraj jeden znajomek na stravę wrzucił zdjęcie z dziurką w bucie po ugryzieniu (nowe buty(,). Jak widzę, że biegnie to przygotowuję bidon z wodą - polanie pyska zazwyczaj wystarcza, ale jak biegnie chmara 3-4 psów to niestety trzeba #!$%@?ć ( ͡º ͜ʖ͡
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@ks2m: ja jeszcze nie, ale samo machnięcie butem przed pyskiem i wydarcie się na takiego też często działa, jak ktoś #!$%@? grzecznie z opuszczoną głową to je to nakręca.
  • Odpowiedz
@IceBeast: gonią, wystarczy zazwyczaj się wydrzeć lub polać wodą z bidonu i jest spokój. Ja tam staram się to mimo wszystko rozumieć, szczególnie, jeśli mowa o wiosce po środku niczego z jednym asfaltowym dojazdem albo w ogóle bez, gdzie jesteś jedynym "obcym" w tygodniu. Gorzej jak trafi się pies w większej miejscowości, wtedy się #!$%@?.

spotkałam owczarka niemieckiego łażącego luzem za wioską


@gram_w_mahjonga: mam wrażenie, że takie mają
  • Odpowiedz
@sargento
@IceBeast
Mi kiedyś w koło wbiegł pies z typu tych co wyglądają na groźne. Szedł z jakimś Sebiksem oczywiście bez smyczy i kaganca. Ja dość szybko zjeżdżałem z górki i on chciał za mną ruszyć ale coś średnio to wykalkulował. Zarył morda o szprychy trochę mnie wyhamowujac.
Na szczęście udało mi się #!$%@?ć bo inaczej właściciel by mnie zagryzł- na takiego wyglądał.
  • Odpowiedz