Aktywne Wpisy
![dziobnij2](https://wykop.pl/cdn/c0834752/62107fb9e5f6196d443ee50fc815382768f20a6122d5b83cb3c323a3ac1b84d5,q60.jpg)
dziobnij2 +96
Jak ognia piekielnego unikam wszelkich dawnych znajomych ze szkoły. Nie spotkałem żadnego od dłuższego czasu, ale gdybym spotkał jakąś znajomą twarz na spierdotripie, to natychmiast bym odwrócił głowię, przeszedł na drugą stronę ulicy i udawał, że nie widzę. Gdyby jakiś stary znajomy zagadał do mnie i się zapytał "co u mnie", albo "gdzie pracuję", to co mam mu odpowiedzieć? Że od skończenia liceum w 2009 roku siedzę w domu z rodzicami i
![dziobnij2 - Jak ognia piekielnego unikam wszelkich dawnych znajomych ze szkoły. Nie s...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/b0cc59f29d998c05305b24551497db4b52bd8258df342da3681475949ece6194,w150.jpg)
źródło: 0d416015224ee8bcf7d20b8b706eb809pepe-holding-a-cross-1149188974
Pobierz
karpiniusz +25
źródło: comment_1625620734rkcqrkc94RLye1GV96WOIg.jpg
PobierzSzpinak
Problem w tym że rzeczy które lubimy sobie nie wybieramy, jakby to tak działało to byśmy mieli na świecie samych odkrywców i lekarzy ¯\_(ツ)_/¯
Komentarz usunięty przez autora
Rozmawiamy o hobby, nie pasji, pasja ma dla mnie trochę glebsze pojecie. Pasji oddajesz sie niemal caly, hobby ma duzo mniejszy wydziwiek, zgodnie z definicja: czynnosci, ktorym sie oddajesz po np. pracy, w ramach przyjemności itd. I uwazam, ze odpowiednia higiena w zyciu jest potrzebna - czas na prace, rozwoj, hobby (przyjemnosci). Dlatego patologią jest, jezeli siegasz po zastrzyk dopaminy grajac w gry 16h dziennie i nie rozwijasz sie w tym kierunku, bedac streamerem, ytberem, e-sportowcem, tylko glupio klikasz jakies gownogierki. To tak jakbys przez 16h dziennie tworzyl muzyke, ktora polegalaby na tym samym patencie i wrzucal do szuflady - nie rozwijal sie i nie parl na przod - patologia. Ja pisze raczej, ze jezeli czyims hobby jest granie w gry, to nie jest to zle. Jezeli go to relaksuje po pracy i obowiazkach to go ahead, hobby wcale nie musi byc rozwijajace w taki sposob, jaki Ty piszesz - propozycje pracy itd. Ja moge w gronie moich znajomych z pracy pogadac o np. ostatnim bosie w Dark Souls i sprzedalem kolegom patenty i triki jak go pokonac - profit, zaciesnilem relacje, pomoglem w jakis sposob czy cos.
Fajnie, ze Twoje hobby otworzylo Ci drzwi do nowych mozliwosci, kto wie, moze za 5 lat korzystajac z mojego expa w grze wyjdzie tytul, w ktorym sie odnajde i zostane streamerem? ;) znana historia, ktos gra x czasu w dote, wychodzi LoL, majac expa, pojecie o danym gatunku gier za rok swietuje 100k subow na yt i zyje z twitcha i
Zdemonizowałem hobby, niechcący za mocno, żeby bardziej podkreślić różnice. Co komentujący, to inne zdanie. Skupiłem się na bardziej olewanym słowie w wątku, czyli pasji. W opozycji
Przyjemność i rozrywka jest właśnie tą najwyższą korzyścią, w obecnych czasach wyścigu szczurów i pogoni za pieniądzem tak bardzo niedoceniana ¯\_(ツ)_/¯ Czas
To co piszesz przeczy właściwie definicji hobby(czy tam pasji, to jest generalnie synonim):
Komentarz usunięty przez autora
A co niby nie jest jego marnowaniem? Wysrywanie gówniaka i przekazywanie mu problemów egzystencjalnych? xD Marnowaniem czasu jest spędzanie go nie tak jakby się chciało. To jest właśnie IMO główny problem ludzi obecnie, najpierw komuna, a teraz konsumpcjonizm wmawia ludziom
No właśnie o to chodzi, bo krytykujesz hobby i pasje, pisząc o czymś zupełnie innym ¯\_(ツ)_/¯ Jak dla mnie to brzmisz na pracoholika który w ogóle nie potrafi się cieszyć małymi przyjemnościami i rozrywkami, wyglądasz na człowieka któremu udało się wmówić że relaks i rozrywka to strata czasu, a jedyną właściwą formą spędzania czasu jest
Całą istotą tej rozmowy jest prosty fakt że życie wyłącznie konsumpcją to prosta droga do
Ależ mi właśnie chodzi o to że Ty odrzucasz jakąkolwiek prostą przyjemność czy rozrywkę jako coś dobrego. To niekoniecznie musi mieć coś wspólnego z konsumpcjonizmem. Pójście na spacer, czy pochodzenie po górach/plaży to też Twoim zdaniem strata czasu? Właśnie w drobnych i większych przyjemnościach odnajduje się sens życia. To jest tak właściwie bardziej epikureizm niż hedonizm(który bardziej jest skupiony na konsumpcji).
Jakieś górnolotne pierdy w stylu "produktywnego hobby" to,
Cały mój wywód bardziej powinien być skierowany wobec ludzi którzy nie znaleźli w życiu swojej drogi ale jednocześnie jej nie szukają bo myślą że skoro sama się nie pojawiła z siebie to jej nie ma.
Masz wiele racji i oczywiście
No ok, ale ja ze swojej strony widzę że jest raczej na odwrót, z problemami psychicznymi najczęściej zmagają się ludzie niepotrafiący odpoczywać i właśnie bez żadnych pasji, tacy którzy nie widzą sensu życia bo całe je poświęcają na wszelkiego rodzaju czynności których nie lubią, w stylu chodzenia na siłownię, spotkania towarzyskie z osobami których nie lubią, czy na zajmowaniu się dziećmi itp.(oczywiście wiadomo że nie mam tu na myśli osób w skrajnej depresji, bo wtedy oczywistym jest że nic się nie robi ze względu na chorobę). Ogólnie depresja przeważnie bierze się stąd że dany osobnik nie żyje tak jakby chciał z tych czy innych powodów(oczywiście może to być też głębiej osadzone w stylu że ktoś czuje się samotny ale ma fobię społeczną itp.) i frustracja przeradza się w problemy psychiczne. Ktoś kto całe życie żyje by dopasować się do norm społecznych czy spełniać ambicje rodziny czy dziewczyny/żony ze znacznie większym prawdopodobieństwem skończy z depresją niż człowiek który żyje tak jak chce.