Wpis z mikrobloga

#swiat #morze

Kiedy zapytasz kogoś w 2021 roku o największa katastrofę w branży oil and gas odpowie pewnie- Deepwater Horizon.
Jednakże 33 lata temu wydarzyło sie cos co zmieniło zarówno Aberdeen jak i cała branże Offshore.

Ta prosta boja znajdująca sie 100 metrów od narożnika Piper Bravo to wszystko co zostało z Piper Alpha. Pływa cicho jako pomnik dla 167 osob, ktore zginęły tamtego dnia. Tych, z ktorych wielu pozostało na dnie Morza Północnego.

Przyczyny katastrofy

Na platformie znajdowały się dwie duże pompy oznaczone jako A i B, tłoczące skondensowany gaz do gazociągu prowadzącego na brzeg. Rankiem 6 lipca 1988 główny zawór pompy A, został zdemontowany w celu przeprowadzenia rutynowego przeglądu. W miejsce zaworu założono prowizoryczną metalową zaślepkę. Ponieważ prace nie zostały zakończone tego dnia, zaślepka pozostała w miejscu zaworu. Inżynier odpowiedzialny za przegląd zaworu wypełnił odpowiedni dokument zezwalający na kontynuowanie prac następnego dnia, na którym zaznaczył, że pompa A nie powinna być pod żadnym pozorem uruchamiana.

O godz. 21:45 pompa B nagle przerwała pracę i mimo podjętych prób, nie dawała się uruchomić. Ponieważ całe zasilanie platformy zależało od paliwa gazowego, uruchomienie jednej z pomp było koniecznością. Kierownik ekipy dyżurnej udał się do „Control Roomu”, by uzyskać pozwolenie na uruchomienie kompresora A. Inżynier dyżurny nie wiedział o tym, że główny zawór został usunięty, nie zapoznał się wcześniej z dokumentem informujący o usunięciu zaworu i wydał takie pozwolenie. Brak zaworu nie mógł zostać zauważony, ponieważ znajdował się on na samym szczycie pompy, kilka metrów powyżej pracujących przy nim ludzi i był zasłonięty przez inne elementy instalacji.
O godz. 21:57 uruchomiono pompę A. Jej eksplozja natychmiast zabiła wszystkich przebywających w pobliżu, zniszczyła ogniotrwałe ściany i spowodowała zapłon ropy. Można było temu zapobiec, gdyby śruby mocujące zaślepkę zostały przykręcone nie tylko ręcznie, ale prawidłowo dokręcone za pomocą odpowiedniego narzędzia.
O godz. 22:04 „Control Room” został opuszczony. Akcja ratunkowa odbywała się bez żadnej koordynacji. Ogień nie pozwolił przebywającym tam pracownikom na dotarcie do przedziału, gdzie znajdowały się łodzie ratunkowe, więc zgromadzili się w ogniotrwałym module hotelowym, oczekując ewakuacji śmigłowcami. Ogień i dym nad lądowiskiem uniemożliwiły jednak lądowanie helikopterów.
Platforma była wyposażona w automatyczny system gaśniczy. Tego dnia jednak system został przełączony z trybu automatycznego na manualny. W pobliżu platformy odbywały się bowiem prace podwodne i aby zapobiec wciągnięciu nurków przez pompy gaśnicze, cały system przełączono na sterowanie ręczne i zapomniano przestawić go z powrotem na tryb automatyczny. System nie spełnił swojej roli. Dwoje pracowników podjęło próbę dotarcia do pomp gaśniczych i uruchomienia ich, jednak prawdopodobnie zginęli i nie udało im się tam dotrzeć.

W momencie ewakuacji „Control Roomu” jeden z pracowników uruchomił przycisk wstrzymujący wydobycie ropy i powodujący zamknięcie zaworów w rurach wychodzących z morza. Teoretycznie więc, po wypaleniu się ropy ogień powinien ustać automatycznie, ale platforma Piper Alpha była połączona systemem rurociągów z sąsiednimi platformami: Claymore i Tartan i aby całkowicie odciąć dopływ ropy do płonącej platformy, platformy Claymore i Tartan musiałby również wstrzymać produkcję i przesył ropy, a tak ciśnienie zwrotne tłoczyło ropę do Piper Alpha. Załogi Claymore i Tartan widziały na horyzoncie dym i płomienie z Piper Alpha, ale ich kierownictwo nie zdecydowało się na wstrzymanie tłoczenia ropy, ponieważ nie mieli na to zgody od swoich zwierzchników na lądzie.

22:20 stopiła się i pękła rura gazociągu prowadzącego z platformy Tartan, uwalniając 15-30 ton gazu na sekundę. Platforma Piper Alpha zamieniła się w gigantyczną kulę ognia.
O godz. 22:50 stopiła się druga rura gazociągu MCP-01, wyrzucając miliony metrów sześciennych gazu do pożaru i zwiększając jego intensywność[4].
O godz. 23:18 nastąpiło zerwanie linii gazociągu z Claymore, dodając jeszcze więcej paliwa do potężnej burzy ogniowej.
O godz. 23.50 wypalona platforma zaczęła się zapadać. Moduł, który zawierał ogniotrwały blok mieszkalny, wśliznął się do morza, zabierając członków załogi ze sobą. Za nim runęła pozostała część platformy[5].
Przeżyli tylko ci, którzy na samym początku katastrofy zdecydowali się na desperacki skok z kilkudziesięciu metrów do morza, mimo że podczas treningu Offshore Survival informowano ich, że taki krok to pewne samobójstwo.

Płonące resztki platformy zostały ostatecznie zgaszone trzy tygodnie później przez ekipę dowodzoną przez strażaka Reda.

Nikogo nie pociągnięto do odpowiedzialności, ale sektor Offshore w UK przyjął wszystkie ze 106 rekomendacji dotyczących bezpieczeństwa. Całkowicie przekształciły one branże i były kopiowane na całym świecie.
Jeśli wszystko to czego nauczono się przy katastrofie Piper Alpha zostało wprowadzone również w USA, może udałoby się zminimalizować katastrofę Deepwater Horizon.

Zdjęcie z Aberdeen Guardian
Tekst: Aberdeen Guardian i Wikipedia
Pobierz Zolty-snieg - #swiat #morze

Kiedy zapytasz kogoś w 2021 roku o największa katastro...
źródło: comment_1625595556Ox89bw3tGTHlIE8LTeEm2h.jpg