Wpis z mikrobloga

Beka z ludzi, którzy nie zdali matury z matmy XD
Rok w rok, lipcowy poniedziałek, oblężenie strony CKE i 20-25% maturzystów dostaje mentalną lepę na ryj, bo nie ogarnia najprostszego logicznego myślenia xD Podstawa z majzy sama w sobie jest najprostszą z obowiązkowych matur - wnosisz kalkulator i dostajesz #!$%@? tablice z wzorami, czyli odpowiednik zbioru streszczeń lektur lub słownika polsko-angielskiego, a i ta znaczna część nie potrafi znaleźć wzoru na objętość kuli lub długość odcinka i spisać na pałę. Jakie pożal się Boże argumenty mają te patałachy?
Za trudne było, nie dałem rady - no gurwa xD Matemaks i inne filmiki na YT, arkusze z poprzednich lat, a nawet stare dobre zbiory zadań - nie było za trudne, tylko ci się nie chciało po studniówce usiąść i policzyć parę razy delty, leniu patentowany xD
Nie potrzebuję matmy, jestem humanistą - gdybyś naprawdę nim był, to wiedziałbyś, jak ważne dla każdego humanisty było logiczne myślenie, na którym opiera się matematyka xD
No i grande finale, czyli Matma mi się w ogóle nie przyda w życiu - IKS #!$%@? DE! Cała cywilizacja i współczesne życie opiera się na królowej nauk, zaczynając od rozumienia statystyk, przez ogarnianie budżetu domowego po niebycia ruchanym na pensji przez szefa xD
Pozdrawiam normalnych myślących ludzi, którzy nie skompromitowali się pewnego majowego poranka i współczuję ludziom z CKE, którzy teraz będą musieli użerać się z ludźmi, którzy nie zrozumieli, że są za słabi na spisanie trzech wzorów z karty xD

#pasta #matura #matematyka
  • 14
@wszystkie_loginy_zajete:
Prawda, mówi się że niektórzy mają z tym trudność, ale na miłość boską, tyle lat się uczysz tej matmy i nie jesteś w stanie rozwiązać prostych obliczeń nawet na te 30%?
Co do tego że się nie przydaje w życiu, no faktycznie raczej nie będziesz zbyt często używać wzorów skróconego mnożenia, ale nie po to się tego uczyłeś. Uczyłeś się różnych zasad i reguł, aby potem rozwiązywać jakieś zadania, ma
Mi aż wstyd przyznać bo miałem braki jeszcze z gimnazjum(też zawsze twierdziłem że nie mam głowy do matmy) moja nauka do Matury trwała dosłownie 5miesiecy z matemaksem,szaloneliczby i matematykaszkolna

(Nie chodze do szkoły już 6 lat)
A podstawa na 89% napisana na luzie tak,że zganianie winy na nauczyciela to tylko szukanie wymówki do swojego lenistwa :)
@blargotron: matma to przedmiot scisly, jaki rozwoj masz tutaj na mysli? Na tym polega, ze masz wykuc i zrozumiec to co juz zostalo odkryte i zdefiniowane a jak szukasz w matmie jakiegos rozwoju to widze dwie mozliwosci - albo jestes tepy i nie wiesz na czym polega matematyka, albo jestes geniuszem i za pare lat przeczytam o Tobie w gazecie jako o czlowieku, ktory dokonal przelomu w krolowej nauk
@blargotron: Ale jakie regułki? Nie przypominam sobie, żeby trzeba było recytować jakieś prawa i zależności. W podstawówce/gimbazie to tyle, że trzeba się było wzorów nauczyć (jak i tak się klepało te zadania każde o tym samym to trzeba byłoby być bardzo opornym, żeby wzoru nie przyswoić), w liceum to nawet nie, bo nauczycielka stwierdziła, że trzeba się oswajać z tablicami maturalnymi.
@blargotron: i dziwnym trafem zdalem maturke z matmy rozszerzonej przeszlo 12 lat temu, dziwnym trafem potrafilem ja wykorzystac pozniej w zyciu zawodowym (programowanie maszyn cnc - to tak jakby ktos pytal po #!$%@? mu matematyka w zyciu), ale probuj dalej dziecinko
@blargotron: chcialbym zebys rozwinal swoja teze o zachecaniu do rozwoju w przypadku matematyki a nie probowal mi pocisnac na tak niskim poziomie, bo zdaje sie, ze prawidlowo sie czujesz, tak jak to napisales w swoim pierwszym poscie tutaj
@Prusti: Eh Np. brak pokazywania dowodów. Reguły na objętość brył klepane ale bez pokazania rachunku różniczkowego albo dowodów stricte geometrycznych, pokazujących skąd te wzory się biorą.
A jezeli w samochodzie przestal pracowac Ci silnik i cos gruchnelo to:
- masz wiedziec dokladnie co sie stalo, znac budowe silnika od A do Z, rozlozyc go na czesci pierwsze i samodzielnie naprawic?
- czy moze masz wiedziec zeby nie probowac go odpalac i odholowac auto do mechanika?

Rozmawiamy o matematyce na poziomie szkoly sredniej a Ty jako argument podajesz zagadnienia ze studiow matematycznych. Nie na tym polega zycie w spoleczenstwie.