Wpis z mikrobloga

Hej,

Na fali ostatniej recenzji postanowilem napisac kolejna, tym razem nietypowa bo scisle zwiazana z moim planem redukowania kolekcji. Majac tyle flakonow ile posiadam zalozylem ze nie wypryskam tego do konca zycia wiec szukajac jakiegos oryginalnego pomyslu zamiast 'standowej' recenzji postanowilem robic duele w poszczegolnych kategoriach perfumowych i eliminowac wedlug mnie slabsza pozycje, albo niekoniecznie slabsza a mniej pasujaca do mojego zbioru.

Skad pomysl na dzisiejszych zawodnikow? Obie te kompozycje maja jeden wspolny element i jest to motyw przewodni wyrozniajacy je na tle innych zapachow, mianowicie sliwka, chociaz oczywiscie otoczona zupelnie innymi skladnikami.

Drodzy Panstwo, idac tym tropem dzis walczyc na ringu beda The Merchant of Venice - Arabesque oraz BDK Parfums - Tabac Rose.

https://www.parfumo.net/Perfumes/The_Merchant_Of_Venice/Arabesque
https://www.parfumo.net/Perfumes/bdk_Parfums/Tabac_Rose

Runda 1: Zapach

Tabac Rose poznalem w dosc niespodziewanych okolicznosciac, poniewaz 3/4 mojej kolekcji to blindbuye, wliczajac to zawodnikow pow 10zl za ml. Ktoregos dnia bedac w Mood Scent Bar zalatwiajac po kolezensku flakon Ganymede Mirkowi na rozbiorke bedac w srodku podpytalem sympatycznego sprzedawcy czy moze zaproponowac cos mocniejszego z tytoniem z zastrzezeniem, zeby unikac rozy ktorej wtedy jeszcze nie lubilem. Bylem mlody, glupi, potrzebowalem pieniedzy i roza niekoniecznie do mnie przemawiala, ale mozliwe ze to wlasnie Tabac Rose jest odpowiedzialny za poczatek ewolucji mojego gustu w kierunku zapachow z podkreslona nuta tego kwiatu
.
Sprzedawca nie zastanawiajac sie zbyt dlugo siegnal po bohatera watku i prysnal nim na bloter. Uderzenie tego co poczulem doslownie mnie powalilo na kolana. Sliwka ktora od razu wylala sie z papierka uderzyla w moje nozdrza nie pozostawiajac zludzen co do jakosci skladnikow i naturalnosci dominujacej nuty owocowej. Gdybym mial porownac ja do czegos to bylaby to konfitura, bardzo wysokiej jakosci konfitura sliwkowa ktora wrecz ocieka sokiem po wyjeciu ze sloika, co jest dodatkowo amplifikowane przez kakao i cynamon w sercu. Jak bylo dalej? Dalej bylo tylko lepiej. Do sliwki dolaczyla roza i tyton ktore nadaja ton calej kompozycji i zgrabnie graja na naszej skorze wymieniajac sie pierwszenstwem i tak wlasciwie to trwa do samego konca. Roza jest wytrawna, gleboka ale nigdy nie przezwycieza sliwki. Gdybym mial szukac analogii w innych zapachach to bylby to Oud Silk Mood od Maison Francis Kurkdjiana, albo Wardasina od Xerjoffa. Nuta tytoniu jest sucha, nie ma zbyt duzego podobienstwa do tytoniu ktory znamy chociazby z Pure Havane, Naxosa czy chociazby Tobacco Vanille. Fordowy typ tytoniu znajdziemy w Arabesque od MOV.

Od otwarcia Arabesque uderza nas rownie piekna sliwka ale mniej wypuklona niz w Tabac Rose. Nie jest tak slodka, nie jest tak dominujaca nie tak bardzo wyczuwalna dzieki popielniczkowemu popiolowi ze swiezo przygaszonego papierosa i zapachu kipowanego wlasnie tytoniu. Dodajac tonke, odrobine cynamonu otrzymujemy wlasciwie alternatywna wersje Tobacco Vanille gdzie wanilie z Madagaskaru zastapiono sliwka. Arabesque pachnie jak sliwkowa szisza i jesli lubicie tytoniowce tego typu to jestem pewien ze pokochacie Arabesque.

Zwyciezca: Merchant of Venice - Arabesque

Runda 2: Parametry

Tabac Rose ma bardzo mocne otwarcie i bardzo duza projekcje przez pierwsze trzy-cztery godziny, po czym sliwka lekko przygasza, kompozycja sie nieznacznie osladza i dobija do 20-24h na naszej skorze.
Arabesque i jego projekcja jest innego typu poniewaz od poczatku jest sporo powyzej przecietnej, jest na rownym poziomie przez dlugi czas i trwa odrobine dluzej niz Tabac Rose ale podobnie jak i on potrafi dobic do pelnej doby obecnosci na skorze.

Zwyciezca: Tabac Rose

Runda 3: Uniwersalnosc

Obie kompozycje sa rownie wszechstronne. Mozna ich uzywac do wiekszych pomieszczen tudziez open spaceow jako daily, mozna je brac na wieczory. Duza wada niestety, o ile mozna to nazwac dla nas wada, jest ich niszowosc. Sa to tak niespotykane kombinacje skladnikow ze dla osoby postronnej bedziecie zapewne pachniec albo dzemem, albo typem ktory wlasnie wyjaral sliwkowa perfumetke. Sa to perfumy stworzone glownie dla noszacego i dajace niesamowita frajde z noszenia ale dla niewprawionych nosow to moze byc zbyt wiele, chociaz mysle ze nawet one wyczuja klase i jakosc bijaca z tych perfum.

Zwyciezca: Remis

Runda 4: Last man standing i oceny

Po dlugich namyslach postanowilem ostatecznie sprzedac Arabesque ktore trafilo do @czasem_ruda i mam nadzieje ze bedzie jej wiernie sluzyc i dawac mase frajdy. Arabesque na tle swojej kolekcji widze glownie jako konkurenta dla Al Haramain - Amber Oud Tobacco Edition ale ten po prostu mi bardziej odpowiada, dlatego z dzisiejszej dwojki to Tabac Rose zdobi moja polke i jest jedynym zapachem z przewodnia sliwka.

Zwyciezca: Tabac Rose

BDK Parfums - Tabac Rose
Zapach: 8,5
Projekcja: 8,5
Trwalosc: 9,0

The Merchant of Venice:
Zapach: 9,0
Projekcja 8,0
Trwalosc: 9,0

#perfumy #reckiqtasnika
Q.....n - Hej,

Na fali ostatniej recenzji postanowilem napisac kolejna, tym razem ...

źródło: comment_16252937927CHtaz0lKZX1lVcQXfRRO5.jpg

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Qtavon: Świetna robota. Uwielbiam czytać o takich niuansikach w porównaniach topowych perfum.
Jako że jestem na etapie przewąchiwania wszystkich róż z chęcią przeczytam podobne porównanie Twoich topowych zapachów opartych na róży. Nie koniecznie oud/rose, może jakaś mroczna i jasna. Ciekaw jestem co cenisz sobie najbardziej.
  • Odpowiedz