Wpis z mikrobloga

A co by było gdyby Skyrim było robione przez CDP jak Cyberpunk?

Zimna kraina, wojna domowa, smoki, nordowie, podziemia, niebezpieczeństwo - piękne zapowiedzi na trailerze zwiastują zagładę całej krainy. Tylko Ty - bohater z duszą smoka możesz uratować ziemię. Tę ziemię. Przemierzysz wysokie góry, splądrujesz jaskinie, pokonasz epickich wrogów i zostaniesz bohaterem całego rejonu. Dołączysz do innych organizacji i pomożesz im, prowadząc ku lepszej przyszłości. Jesteś legendą i to twoja opowieść.

A nie, jednak nie xD Masz w dupę wsadzony kamień duszy z jakimś zjebem siedzącym w twojej głowie. Kamień Cię zabija bo wchodzi coraz głębiej i jak z tym niczego nie zrobisz to umrzesz a twoje ciało przejmie jakiś daedryczny śmieć co lubi ser. Jarl Balgruuf pomoze ci po ataku na Helgen i teraz mu wisisz 20k Sepitmów. Zostaniesz gońcem dla innych stronnictw. Ani Cesarstwo, ani Thalmor, lub nawet Gromowładni nie są w stanie Ci pomóc. Ostatecznie pomoże Ci Sheogorath (w tej roli Maciej Musiał) z jakimiś randomami w tle. Fabularnie miało być inaczej, ale Maciej nam się spodobał i musieliśmy go mieć. Być może prawdziwą przygodą były przyjaźnie które nawiązaliśmy po drodze?

Tworzenie postaci?
Nieskończenie wiele możliwości, bądź kim chcesz! Masz paski i zrób swojego człowieka. Tak, wycięliśmy 5 zapowiadanych innych ras, ale co z tego? Zobacz na tego Norda, jaki fajny. Zaufaj mi, Argonianie i Khajity bedą w darmowym DLC krótko po premierze. Przecież bym nie skłamał.

Smoki?
A no są. W tle. Latają sobie, o weeee, zobacz jaki groźny i jak zieje ogniem. Tym razem z przodu. No, to tyle. Zabijać smoki? Nie no co Ty, jak ukraiński stażysta ma to zaprogramować. Z takim bydlakiem chcesz od razu walczyć? Pokonasz jednego smoka na końcu machając mieczem 20 razy przed pyskiem gdy ten się zbuguje w T-Pose. (tu prawie bez zmian).

Wojna domowa?
Tu obozik cesarskich, tu obozik gromowładnych i się bija chłopaczki. O, jednak nie. Po pół roku i 4 patchach będą się czasem nawalać pojedyncze jednostki, o ile akurat się nie zbugują. A w ogóle to P O T Ę Ż N Y obóz to dwa namioty i 3 NPC. Styka, pora na Gwinta.

Towarzysze?
Jest jeden - Lydia i jest dalej upośledzona, kiedy stoi w drzwiach lub w ogóle ignoruje twoje polecenia. Ewentualnie przebiega przez ściany jak Terminator. Opcje dialogowe prawie nie istnieją, bo po co. Nie masz opcji romansu, chyba że na modach. To po prostu osobna zakładka na plecak co gada randomowe rzeczy.

AI i żyjący świat?
Do sklepu możesz wejść o każdej porze. NPC mają swoje rutyny. Idą, stoją i idą dalej. Na machnięcie daedrycznym mieczem nie reagują. Rzucą komentarz, który jest taki sam przez te X godzin gry. NPC są generowani losowo. Tak bardzo losowo, że bliźniaki lub trojaczki w Tamriel są na porządku dziennym. Nawet ubrani tak samo. A jak masz procesor AMD to tekstury Ci się nie wczytają i masz szarką papkę. Lubisz może Morrowinda?

Ekwipunek?
Lubisz fajnie wyglądać? Być groźny i jednocześnie potężny? Tutaj wybierzesz przedmioty które w ogole nie pasują, ale dają dobre staty. Będziesz wyglądać jak mix kiczu i januszostwa, wybierając lekki różowy kaptur dający 1000 armora i zdejmujesz potężny hełm dający go 15. Twój wojownik będzie zadowolony. Przepisy na zaklinanie znajdziesz w randomowych miejscach a i tak pierwszy random drop z Draugra w jaskini jest lepszy niż to co właśnie stworzyłeś. Modyfikacja przedmiotów według własnego stylu gry: 404 not found.

OST?
Lubicie dobrą muzykę do eksploracji, która zapada w pamięć? Dobrze, my też. Będzie grać tylko jak jedziemy na koniu. Pełen, kilkugodzinny soundtrack który słyszymy tylko jak sobie patatajamy między punktami, przez maks kilka minut. W pyte, nie? Miały być też inne wierzchowce, ale nie zdążyliśmy, bo artyści się struli jedzeniem ze stołówki.

DLC?
#!$%@? co?

#cyberpunk2077 #skyrim #heheszki
  • 5