Wpis z mikrobloga

Pianka - CAT 1, moja pierwsza, używana 3 sezony. Pływana w zasadzie wszędzie i we wszystkim co u nas dostępne - rzeki, jeziora, morze, zdarzało się przebijać w jeziorach przez chaszcze. Używana raczej z uwielbieniem niż rezerwą - jak już można było wyjść z basenu to ogień w openwater. Jak nieużywana to wisiała na wieszaku.

No i nie wiem czy to kwestia już wieku (kupiłem nieużywaną, więc załóżmy że te 4 lata już może od produkcji mieć na spokojnie, albo nawet i więcej) czy składowania, ale zaczęła się drzeć jak porąbana. Kiedyś mi ratownik wopru wspominał że po 2 sezonach ten model zaczął mu się drzeć ostro. Rozmiar jest ok - nie uwiera, nie uciska, według rozmiarówki jest ok.
Mam wrażenie, że z każdym założeniem robią się nowe rozdarcia neoprenu. Najlepsze że nawet w takich miejscach które nie są ani naciągane ani wyginane - na przykład pod zamkiem na plecach.

Ktoś miał podobne przygody z piankami? To standard że po 3 sezonach umierają czy coś źle ze składowaniem zrobiłem?
Zastanawiam się czy już szukać nowej czy jeszcze się przehulać w tej do końca tego sezonu i kupić coś nowego po sezonie.
#triathlon #pianki #plywanie #openwater
  • 4
ale bardzo mało używana (pływania 10 razy w roku średnio pewnie)


@viruzzet: Czyli tak z miesiąc trenowania rocznie na zewnątrz, przekładając to na uśrednione.

Pękała przy każdym założeniu, po każdej próbie łatania

No dokładnie.
Ok, dzięki, to nie będę się długo zastanawiał i szukam czegoś nowego.
Trochę byłem zaskoczony bo czytałem, że pianki spokojnie te 4 sezony wytrzymują ( ͡° ͜ʖ ͡°)

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Wyrewolwerowanyrewolwer: z drugiej strony, mój ojciec ma podstawową piankę Orca, która ma już 6 lub 7 lat, bardzo mocno ją uzuwa, bo zaczyna pływać w kwietniu i kończy na początku października, miał ja nawet na kilku treningach swimrunu i tak, jest zużyta. Natomiast na pewno nie mogę powiedzieć że nadaje się tylko na śmietnik.