Wpis z mikrobloga

@Pyrazgzikiem: Może faktycznie idz do terapeuty? Jeśli powodujesz u niego w pewien sposob poczucie winy i chodzisz wiecznie przygnębiona, to nir ma co się dziwić. Sama kiedyś taka byłam i się wcale nie dziwie chłopowi, bo byłoby mi ciężko z kimś takim wytrzymać na dłużej. Trzeba się czasem ogarnąć, wsparcie wsparciem, ale no ¯_(ツ)_/¯
@Pyrazgzikiem: jezeli sama mowisz, ze klocicie sie z Twojej winy, bo jestes negatywna a w sumie moglbym okreslic, ze troche toksyczna w zwiazku to lepiej ogarnij sobie psychoterapie. Serio, juz pal licho goscia, ale to dla Ciebie bedzie duza ulga i poprawa, poczujesz wlasna wartosc. Z drugiej strony wez postaw sie na jego miejscu, zycie z taka osoba, ktora ciagle jest negatywna i smutna udziela sie, jest to strasznie toksyczne i
@czuczupikczu: Jedna z gorszych rzeczy po ciężkim dniu pracy/nauki to nieustanne działganie na temat pracy/szkoły swojej drugiej połówki. Jak zdarza się to raz na jakiś czas można, a nawet trzeba wesprzeć, dodać otuch. Jeżeli jest to codzienność którą jest się bombardowanym, drenuje to nas z energii psychicznej i życiowej, gdy po swoim ciężkim dniu ukochana #!$%@? nam 2-3 godzinne eseje o swojej pracy, jacy to ludzie są be i jak jest