Aktywne Wpisy
![damienbudzik](https://wykop.pl/cdn/c0834752/7ede7a2e5b9a5a54bac60dd30d46510b54222b13517bbf6ee8564fa9749ac4f0,q60.jpg)
damienbudzik +208
Mam wrażenie, że gdyby Thermomix był zwykłym urządzeniem dostępnym na półkach sklepowych, bez tego MLM-owego prania mózgów na prezentacjach to mało kto by się nim zainteresował.
O Thermomixie dowiedziałem się stosunkowo niedawno, kolega mówił, że musi kupić swojej dziewczynie Thermomixa, bo wszystkie jej koleżanki mają i że to zajebista sprawa, szczególnie jeśli ktoś nie lubi gotować. A że oni raczej nigdy nie gotowali w domu tylko zamawiali obiady albo diety pudełkowe to
O Thermomixie dowiedziałem się stosunkowo niedawno, kolega mówił, że musi kupić swojej dziewczynie Thermomixa, bo wszystkie jej koleżanki mają i że to zajebista sprawa, szczególnie jeśli ktoś nie lubi gotować. A że oni raczej nigdy nie gotowali w domu tylko zamawiali obiady albo diety pudełkowe to
![damienbudzik - Mam wrażenie, że gdyby Thermomix był zwykłym urządzeniem dostępnym na ...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/abe6a8fdde0532f1ce8c9a35c473348cbc789a03ece2832b700a8cf0f61226e0,w150h100.jpg?author=damienbudzik&auth=e235a9cb2c9edb75cf3ea5f300868a69)
![mirko_anonim](https://wykop.pl/cdn/c0834752/321ea7dc2985c2bfbf21a6b5598af7c3220625c6954fbbc0a440b525befed626,q60.png)
mirko_anonim +30
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Nie chcę się prosić o seks. Jesteśmy razem już 5 lat. Teraz już po ślubie i też jest dziecko. Sęk w tym, że brakuje mi seksu. Poza tym wszystko jest ok. Zanim się poznaliśmy wszystkie wcześniejsze dziewczyny dbały o tę strefę. Nigdy nie miałem parcia na seks, ale teraz zdaje sobie sprawę, że nie zwracałem na to uwagi, bo druga strona zawsze o tym pamiętała. Zwyczajnie jedna i druga
Nie chcę się prosić o seks. Jesteśmy razem już 5 lat. Teraz już po ślubie i też jest dziecko. Sęk w tym, że brakuje mi seksu. Poza tym wszystko jest ok. Zanim się poznaliśmy wszystkie wcześniejsze dziewczyny dbały o tę strefę. Nigdy nie miałem parcia na seks, ale teraz zdaje sobie sprawę, że nie zwracałem na to uwagi, bo druga strona zawsze o tym pamiętała. Zwyczajnie jedna i druga
Jakiś czas temu był tu filmik, gdzie autor zarzucał, że zlecenia dla fixerów w cyberku to krok w tyłu w porównaniu do zleceń na potwory w wiedźminie 3. Że w wieśku poznawaliśmy historię z różnych stron, że można było pogadać ze zleceniodawcą, że śledztwo itp. A w cyberku głupi telefon od fixera, idziemy zrobić robotę, telefon od fixera i elo. Czasami można przeczytać jakieś notatki ale to zaprzeczenie zasady 'show, don't tell'.
Już pomijam fakt, że zleceń dla fixera jest w cymbergaju prawie 80 a kontraktów w wieśku było 28, czyli 2,5 raza mniej. Ale skupmy się na tym, jak redzi pokazują otoczkę zlecenia w cyberze na przykładzie "gig: gałązka oliwna"
W zleceniu mamy dostarczyć przedmiot (samochód) z jednego miejsca do drugiego. Wakako dzwoni, odbieramy od kosiarza, zawozimy do knajpy gdzie siedzą tygersi, wakako dzwoni z podziękowaniami za gładką robotę, elo. Zadania w grach ubisoftu mają więcej głębi.
Ale. Jeśli przyjrzymy się głębiej to co zauważymy. Wakako przedstawia nam podstawowe informacje przez telefon, ale przesyła nam smsa ze szczegółami i zdjęciem kosiarza - możemy się z tymi informacjami zapoznać. Jeśli będziemy wcześniej w okolicy tej knajpy to możemy podsłuchać rozmowę właściciela z klientem, że ma problem z tygersami. Możemy porozmawiać z Sergiejem (kosiarzem) osobiście i wysłuchać co ma do powiedzenia na swój temat. Możemy porozmawiać z tygersami o kosiarzu. I najważniejsze - jeżdżąc w okolicy samochodem i słuchając radia, prowadzący Stanley informuje nas, że wciąż nie odnalazł się zaginiony Alex Pushkin, pracownik korpo Biotechnici. Transportując samochód od kosiarza do tygersów słyszymy hałas z bagażnika - a kto to? Ano to zaginiony korpo - Alex! Możemy oczywiście przeprowadzić z nim dyskusje i zadecydować czy go uwolnić czy nie. Oczywiście od naszego wyboru zależy, który z nich przeżyje (alex czy sergei). Znajdując później ciało alexa znajdujemy historię jego rozpaczliwych prób wezwania pomocy.
Zobaczcie na ilu poziomach jest budowana narracja zadania: rozmowy z: wakako, sergiejem, alexem i tygersami. Szczegóły w smsie ze zdjęciem sergeja od wakako. Podsłuchana rozmowa właściciela knajpy. Informacja w radio o zaginięciu alexa. Historia wzywania pomocy przez alexa. Informacja o przekroczeniu terminu spłaty przy ciele tygersów.
Ba, oczywiście - możemy pozbyć się tygersów. Zadanie wtedy płynnie zmienia swój cel z dostarczenia samochodu dla nich na 'wyelminuj wszystkich tygersów' a potem 'uwolnij alexa'. Nie zmienia to losu Sergieja, bo widocznie ci tygersi w restauracji to były zwykłe pionki i ich likwidacja nie uchroni sergieja przed zemsta ze strony szefostwa tyger claws.
W ogóle to zadanie to dobry przykład kontekstowości przebiegu zadania. W większości gier, pewne etapy zadania są wyraźnie sygnalizowane i blokowane przed wcześniejszym wyborem gracza - bagażnik powinien być zamknięty aż gracz pojeżdżi trochę autem i usłyszy hałasy z niego. W cyberpunku jest to zrobione inaczej. Owszem gra tego nie sygnalizuje (bo skąd gracz może wiedzieć, że coś jest w bagażniku), aczkolwiek rozmawiając z sergiejem można zacząć coś podejrzewać. Gracz może na samym starcie zajrzeć do bagażnika, wypuścić alexa i tyle - zadanie zaliczone bez ruszania dupy. I to jest piękne!
Z drugiej strony, gra w ogóle nawet nie wymusza na graczu rozmowy z alexem w bagażniku - co to gracza interesuje, co się tam dzieje? Może zajrzeć, przekonać skąd ten hałas i bez słowa zamknąć bagażnik! I to też jest piękne.
Tak samo kontekstowo się zmienia cel misji, jeśli gracz stwierdzi, że nie podoba mu się ton z jakim tygersi do niego mówią - trzeba dać im nauczkę. Graczowi wolno to zrobić, zmienia się cel misji, ale sama misja toczy się dalej.
Gracz może stwierdzić, że #!$%@?ć to, idę na panny i zostawić samochód z alexem. Twórcy i to przewidzieli - dostajemy smsmy z pogróżkami od Wakako, żebyśmy się nie obijali i dokończyli robotę, którą wzięliśmy. Jeśli gracz nie posłucha to wakako się wkurza i zrywa to zlecenie.
Podsumowując - nie, nie uważam, żeby zadania z cybera były o wiele prostsze niż te z wiedźmina i miały za mało contentu do budowania kontekstu i całej sytuacji. Jedyne co mogę zarzucić to to, że większość jest podana w subtelny sposób. Gracz może nie usłyszeć/nie skojarzyć rozmowy właściciela knajpy, może nie usłyszeć wiadomości w radio. Ale to nie zmienia faktu, że gra buduje narracje zadań na wielu poziomach w dobry sposób.
#cyberpunk2077
Ciężko oczekiwać czegoś innego od trybu fabularnego XD
Chcecie brak liniowości? Grajcie w Online
Ale tak- zgodzę się, że to jest fajnie iż od razu można ten bagażnik otworzyć
Żeby zajrzeć do bagażnika na samym początku sugeruje rozmowa z Sergiejem. Gracz może się domyśleć że coś nie gra jeśli wsłucha się w dialog. Jeśli go oleje to się nie dowie - to jest właśnie RPG.
@pablo397: ( ͡° ͜ʖ ͡°)