Wpis z mikrobloga

3376,5 - 2 =3374,5

#roknasilowni

I jeszcze takie małe #coolstory z dzisiejszego treningu. Przyszedł dziś na siłownie łysy, wytatuowany pan i pierwszym co zrobił było położenie się na ławeczce i wyciskanie. Zero rozgrzewki, zero czegokolwiek, a widać było po nim, że pewien staż na siłowni już ma. Pan ćwiczył tak sobie rezolutnie różne partie bez ładu i składu i byłoby to wszystkim obojętne gdyby jedna mała rzecz. Ten łysy gość prawie każdemu wciskał się niepostrzeżenie między serie bez pytania dokładając obciążenie, po czym bez słowa odchodził nie zmieniając ciężaru. Dwa razy mnie tak załatwił, a nawet nie zdążyłem zobaczyć kiedy to zrobił. Gdy król siłowni opuścił pomieszczenie po sali rozległy się uśmieszki i porozumiewawcze spojrzenia.
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach