Wpis z mikrobloga

Różowa namawia mnie na psa. I pitoli mi "Ty nie będziesz musiał nic robić, ja będę wychodziła kilka razy dziennie, płaciła itd.". Ja ciągle stanowczo, że nie. 10 minut później ryczy "Bo jak mój były pies jeszcze żył to się kłóciłyśmy z mamą kto ma wyprowadzać, bo żadna nie chciała, a teraz chciałabym go całymi dniami wyprowadzać". Ja mówię, że guzik prawda, bo tego zapału by Ci starczyło w najlepszym wypadku na 3 tygodnie. A ona, że nie bo "lubi taką odpowiedzialność". XD #zwiazki #logikarozowychpaskow #zalesie
  • 69
  • Odpowiedz
@wykopowajulka15 Piesy są ekstra, to ile razy dziennie i na jak długie spacery trzeba wychodzić zależy od rasy. Wychowanie to samo. Z moim niebieskim mamy goldena. Duży, puchaty, leniwy mis. Przed pracą szybkie wyjście na siku, po pracy chwilę dłuższe (około 15-20min.), wieczorem, kiedy niebieski wraca z pracy - spacer około godzinny, przed spankiem znowu tylko wyjście na siku. W weekendy śpi tak długo jak my. Głównie to my go wywalamy z
withoutme - @wykopowajulka15 Piesy są ekstra, to ile razy dziennie i na jak długie sp...

źródło: comment_1624547219ebtyGQzJ7QmHfmlk7gnxHp.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@wykopowajulka15: jest taka grupa na fejsie ''pies w koronie'' i szukają wolontariuszy do wychodzenia z psami jak ktoś ma kwarantannę. Mi od zawsze marzył się pies i niedawno miałam okazję się sprawdzić bo sąsiadka miała koronawirusa i przez 2 tyg wychodziłam z tym świrusem - odechciało mi się psa na wsze czasy :D
  • Odpowiedz
@wykopowajulka15: weź psa na dom tymczasowy, jest sporo organizacji, które wyłapują bezpańskie psiaki i przekazują osobom zainteresowanym pod opiekę do czasu, aż nie znajdzie się ktoś kto zechce psa przygarnąć.
Będzie to idealny test dla Twojej różowej, bo jakby się okazało że nie daje rady się czworonogiem zajmować, to zawsze będziesz się mógł z czystym sumieniem z tego wycofać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@wykopowajulka15: nie dawaj się złamać, moja mnie tez tak zrobiła. Teraz muszę wstawać wcześniej żeby osa przed praca wyprowadzać, a jak zła pogoda (czytaj cała jesień zima wiosna) to chętna do spacerów nie jest. ( ʖ̯)
  • Odpowiedz
@wykopowajulka15: zrób to co jedni znajomi dzieciakom jak chciały psa. Najlepiej jesienią albo zimą. Budzisz wcześniej niż do szkoły (w twoim wypadku pracy) i każesz 10 minut być na dworze. Niezależnie czy to mróz, deszcz, ulewa czy pizgawica.
Najstarsza wytrzymała chyba dwa tygodnie takiego wstawiania. Odpuściły posiadanie psa xD

  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@wykopowajulka15: nie daj się nabrać na te kłamstwa. Ja też się dałem przebłagać i teraz zapierniczam 4x dziennie z pieskiem. Ona jak wyjdzie raz na tydzień to takie święto, że nic tylko całować po rękaxh
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Zales360: To byś się bardzo zdziwił, mój kot jest kochany, przychodzi bardzo często do mnie posiedzieć, przytula się, rozmawia ze mną, często chce się bawić. Nie miałeś nigdy kota, prawda?
  • Odpowiedz
  • 3
Aż mi przypomniałeś co miałam jeszcze jakiś czas temu. Na studiach mieszkałam razem z siostrą, która w pewnym momencie wpadła na genialny pomysł, żeby wziąć psa. Najpierw pomysł mi się spodobał, ale po dłuższej refleksji stwierdziłam, że no nie, to za duży koszt i zobowiązanie. Żadna z nas nie miała auta a droga do rodziny daleka, więc weź się tłucz pociągiem z psem chociażby... No, ale siostra postawiła na swoim, stwierdziła, że
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@wykopowajulka15: Hue. Wyprowadzanie to jakieś 5 procent rzeczy które robi lub trzeba robić z psem. Do tego dochodzi: karmienie, czesanie, mycie, obcinanie pazurów, szczepienia, odrobaczanie, pozbywanie się kleszczy, wizyty u weterynarza, zabawa, nauka, poświęcanie uwagi, wstawanie w nocy jak coś go przyciśnie, pewnie jeszcze więcej ale nie mam czasu odpisać bo idę z psem na mecz
  • Odpowiedz