Wpis z mikrobloga

IT'S OVER - TO KONIEC

Moi drodzy. Oficjalnie "kończę działalność" na Wykopie. To mój ostatni post.

Tadaadaddadam! Poznajecie tą szczękę? Tak! Od prawie 7 miesięcy jestem w związku. Oto powód dla którego nie pisze nowych harlekinów i rzadko wstawiam posty.

Ostatnie wydarzenia na Wykopie i poza nim oraz hejt ze strony przegrywów, mnie do tego skłoniły.

8 miesięcy temu założyłem swoje prawdziwe konto na Tinderze z moimi najlepszymi fotami po looksmaxxingu z nałożonym filtrem z FaceAppa. Miałem 127 par w chwili usunięcia konta. 4 nieudane randki z 4 dziewczynami. Cringe level over 9000, wyraźnie niezainteresowane. Zazwyczaj widać było już po pierwszym spojrzeniu - "Na zdjęciach wyglądałeś lepiej".

Ale za 5 razem weszło. Poznałem Julkę (imię oczywiście zmienione żebyście jej nie wystalkowali). Kilka spotkań na schodkach nad Wisłą. W końcu zaprosiła mnie na hehe "film" do siebie. Najpierw całowanie, macanki i stało się. Po raz pierwszy w życiu uprawiałem seks. Wyszło tragicznie oczywiście. Skłamałem jej, że byłem w 1 związku i miałem kilka ONS-ów, żeby nie wyjść na spierdoxa prawiczka. Nie powiedziała mi, ale na 99% się domyśla, że kłamałem. Nie wiem jak z tego wybrnąć, ale nie dopytuje się.

I teraz najważniejsze.

Dlaczego nie pisałem o tym? Bo wiedziałem, że zostanę zmieszany z błotem. Wiedziałem to zanim jeszcze @WykopekBordo zrobił coming out. Wtedy jeszcze jakkolwiek czułem jedność z tagiem i zależało mi na atencji. Seks jest boski. Żałuje, że nie wziąłem się za siebie wcześniej, a dopiero w wieku 26 lat.

Moje eksperymenty na Tinderze nigdy nie owocowały wystawieniem jakiejś dziewczyny. Żadna z nich nawet zapewne nie pamięta, że pisała z którymś z moich fałszywych kont. Ma się to nijak do akcji przegrywów z ostatniego tygodnia.

Do wszystkich "radykalnych" przegrywów wystawiających kobiety na Tinderze w ramach niby "zemsty" za gnojenie przez normictwo w czasach szkolnych itd. - Nie nadajecie się kompletnie do niczego. Takie akcje jedynie potęguję społeczne uprzedzenie do Was. Ludzie coraz bardziej będą uważać Was za szkodliwych socjopatów, którzy zasługują na swój przegrany los, a nie za biednych i pokrzywdzonych. Wiem, że na tagu są ludzie nie-agresywni i jednocześnie serio pokrzywdzeni i to oni na tym ucierpią! To im robicie krzywdę.

Tak jak mi pisał jeden nieudacznik popierający wystawianie kobiet na Tinderze:

to co, przegryw ma się kłaniać przed swoimi prześladowcami i pozwalać żeby normictwo na niego pluło?


Odpisałem mu:

A to te panny z tindera Cię poniżały w szkole i zabierały kanapki? Czy może sebki z Twojego miasta? Znajdź tych sebków i obij im ryj jak takiś kozak


Oczywiście tego nie zrobi. Nic nie zrobi IRL, bo jest nieudacznikiem który boi się swojego cienia. A co dopiero zacząć fikać do Sebixów?

Dlaczego zmieniłem styl pisania z przegrywowego na normicki? Bo gdy człowiek wyjdzie z tego gówna, za nic w świecie nie chce już tam wracać. Na Tinderze w mojej grupie wiekowej 25-30, są normalne dziewczyny które często (nie zawsze, jest sporo pragnących tylko ONS z chadem) chcą kogoś poznać na stałe do związku. Wykształcone, z normalnymi pracami. Czy serio jest takie dziwne, że chcą poznać kogoś przyzwoicie wyglądającego, z pracą, wykształceniem a nie przegrywa po szkole średniej robiącego za najniższą na budownie? Czy Wy sami byście się wybrali na miejscu kobiet?

Ja jak wiecie nie jestem żadnym chadem. 185 cm, przeciętna twarz, były zakolak, bo przeszczep. Bonus points za mieszkanie w Warszawie i pochodzenie z w miarę dobrego domu. Miałem jakieś tam podstawy do looksmaxxingu. Jeszcze wiele przede mną, bo mogę wyglądać znacznie lepiej i będę do tego dążył.

Nie musicie mieć absolutnie każdej jednej cechy męskiego modela by się spodobać jakiejś dziewczynie.

Oczywiście - nigdy nie będę prowadził życia jak chad, bo nim nie jestem i nie będę. Ale spokojnie każdy kto nie jest poniżej 5/10 (wedle moich standardów, a nie własnej babci) przy maksymalnym zadbaniu, ani nie jest manletem, może kogoś poznać do relacji, większym lub mniejszym nakładem sił. @WykopekBordo jest tego przykładem, że nawet nie spełniając tych punktów jest to możliwe.

Oczywiście, jeśli jesteś przeciętnie wyglądający lub poniżej i chcesz bzykać 5 dziewczyn tygodniowo, albo być podrywaczem - wtedy It's over.

Ale przejdźcie się do galerii handlowej w dużym mieście i zobaczcie jak wyglądają pary. Prawie żaden z facetów nie jest chadem, a przeciętniakiem.

I będąc szczerym to.. TAK! Uznanie na tagu podbiło mi drastycznie samoocenę przez ostatnie 1,5 roku. Na początku mojego pobytu tutaj uważałem się za przegrywa, ale czytając niektóre Wasze wpisy i problemy doszedłem do wniosku, że i tak jestem w o niebo lepszej pozycji startowej niż większość. Moje problemy przy tutejszych "ciężkich przypadkach" to pikuś ( ͡º ͜ʖ͡º)

Normalnie usunąłbym konto, ale poznałem tu kilku fajnych Mireczków z którymi chce utrzymywać kontakt. Kolejna sprawa to to, że szkoda mi ponad 1000 subów zdobytych ciężką pracą. Co raz będę zaglądał na Wykop i doglądał Waszego przegrywu. Może kiedyś wrócę.

Pewnie ciekawi Was czy moja "Julka" wie o mojej działalności w internecie. Oczywiście, że nie! Spaliłbym się ze wstydu gdybym przyznał się do bycia "królem inceli" w internecie.

Peace! I niech "błebłebłebłe" będzie z Wami! Za parę miesięcy może wrócę... a może nie?

#przegryw #blackpill ##!$%@? #blackpillraw #stulejacontent #oswiadczenie #wygryw #wychodzimyzprzegrywu
B.....W - IT'S OVER - TO KONIEC

Moi drodzy. Oficjalnie "kończę działalność" na Wyk...

źródło: comment_1623760757MpyZVl89GkKc0lhXzNaEk3.jpg

Pobierz
  • 472
@azen2:

Myślisz, że ktoś kto ma 170-175 cm wzrostu ma małe powodzenie, jeśli ma wyjściowy ryj i zarabia przyzwoicie?


Niekoniecznie, dlaczego miałbym tak uważać? Uważam po prostu, że istnieje grupa ludzi skrajnie nieatrakcyjnych, którym nic raczej nie pomoże.

więc to nie jest jakiś wielki przywilej


Dla mnie to byłby ogromny przywilej. Poza tym schorzenia w stylu trądziku nie są aż tak rzadkie.
@AnimusAeger999:

Ja nie mówię ,że obalił Blackpilla,tylko teraz przeciwnicy czarnej pigułki będą krzyczeć że ich guru oszukał swoich.
Oczywiście to tak nie wygląda ale ktoś z boku tak można na to popatrzeć,bluepillersi itd.
W sumie chyba łudziłem się że Blackpill wejdzie do mainstreamu.
Dla mnie to byłby ogromny przywilej. Poza tym schorzenia w stylu trądziku nie są aż tak rzadkie.


@AnimusAeger999: To niegrzecznie pytać o choroby, więc Cię nie zapytam, ale skoro piszesz, że to dla Ciebie byłby przywilej, to wnioskuję, że jakąś poważną masz - to w takim razie bardzo współczuję. Natomiast jeżeli chodzi o trądzik, to nie wiem, czy są przypadki beznadziejne. Silne leki, jak izotek, chyba zawsze pomagają?
@azen2:

Dobrą mordę można sobie zrobić w klinice medycyny estetycznej, i to wcale nie tak drogo


Z tym też się nie mogę zgodzić, zwłaszcza, że nawet jeśli coś jest "niedrogie", to bardzo wielu ludziom ledwo starcza od pierwszego do pierwszego. Przegryw po opercjach z dużym prawdopodobieństwem będzie i tak wyglądać gorzej, niż przeciętny normik.
Zresztą na tym polega problem wielu przegrywów: zgryz da się naprawić, zęby da się wybielić, szczękę da
@azen2:

Natomiast jeżeli chodzi o trądzik, to nie wiem, czy są przypadki beznadziejne. Silne leki, jak izotek, chyba zawsze pomagają?


No akurat trądzik to chyba mój największy problem estetyczny, co do izoteku to pomaga prawie zawsze, tylko po pierwsze może mieć nieodwracalne skutki uboczne, po drugie wystarczy mieć chorą/nadużytą lekami wątrobę i izoteku nie weźmiesz - ja tak mam, póki co przynajmniej
Zresztą na tym polega problem wielu przegrywów: zgryz da się naprawić, zęby da się wybielić, szczękę da się wysunąć, trądzik da się zaleczyć, dobrą sylwetkę da się wyćwicz, fobie i traumy da się przepracować, dobre wykształcenie da się zdobyć - tylko nie możliwe jest zrobienie tego wszystkiego naraz, zwłaszcza z zerowym kapitałem początkowym. Co przegrywowi da to, że nadludzkim wysiłkiem w wieku 30 lat będzie miał to, co normalny człowiek ma od