Wpis z mikrobloga

@MachiavelliTan: Na MTB po pagórkowatym lesie zazwyczaj robiłem 20-max 30Km, i nie było zbytniej ochoty, po robocie, jeszcze coś porobić. Obecnie, zmęcze sie tak samo (jak chce się zmęczyć, bo nie muszę;) a przejadę 30-60km
  • Odpowiedz
Od kilku lat jeżdżę na elektrykach i jak dla mnie są prawie same zalety
- męczysz się kiedy chcesz, a kiedy nie chcesz jedziesz na turbo
- w górach tam gdzie inni prowadzą rower, ty wjeżdżasz i się bawisz
- nie nudzisz się na płaskim
- kupujesz jeden rower, który nadaje się do jazdy po asfalcie, xc, enduro.
- dojazdy do pracy to sama przyjemność, ja zawsze robię objazdy przez las, żeby były dłuższe
  • Odpowiedz
@JohnyArkad: @sargento: no chyba widzisz kiedy Ci się kończy bateria na wskaźniku i po jakim terenie jedziesz, więc raczej łatwo zaplanować jazdę tak, by starczyło na powrót. Wąpie by takie sytuacje się czesto zdarzały. Wiekszym problemem jest kapeć w hubach, lub problem z łańcuchem w midach.
  • Odpowiedz