Wpis z mikrobloga

Gość nie jest dla mnie autorytetem jeśli chodzi o krypto, ale ten materiał skłonił mnie do przemyśleń:

https://www.youtube.com/watch?v=415v3DZ1w2s

Jest pewna moda na to, żeby próbować szybko się dorobić na krypto/giełdzie i potem najlepiej leżeć do góry brzuchem, a wielu wydaje się, że najłatwiej można to osiągnąć przez daytrading. Pułapka może być w tym, że jeśli spędzasz dużo czasu czytając newsy, oglądając filmy na YT, generalnie spędzając czas, żeby koniecznie być na bieżąco, to może okazać się, że rozwadniasz swoje umiejętności, które długoterminowo dają Ci zarobić w codziennej pracy. To że przeczytałeś dużo newsów o krypto niestety nie wpiszesz sobie do CV.

Ja akurat jestem hodlerem, a nie traderem, ale widzę, że problem też mnie dotyczy. Ostatnio zwróciłem na to uwagę, jak sobie z nudów włączyłem wieczorem Krypto Raport (no offence, ale dobry przykład), Było pokazywanie różnych wykresów, rysowanie śmiesznych kresek, opowiadanie o różnych newsach, odpowiadanie na pytania widzów i komentowanie tego co się dzieje na czacie. No i spoko, czas zleciał na oglądaniu.

Tylko czy faktycznie potrzebuję obserwować rysowanie śmiesznych kresek, z których na końcu dowiaduję się, że wzrośnie albo spadnie, ale w sumie nie wiadomo (a jak wiadomo, to i tak może się okazać odwrotnie). Czy potrzebuję śledzić sytuację na rynku i obserwować wykresy różnych shitcoinów, doskonale znać jakie krypto w tym dniu najbardziej spadły, a które wzrosły? A może potrzebuję po raz kolejny uświadomić sobie, żeby realizować zyski, sprzedawać jak jest drogo, kupować jak jest tanio (i pamiętać, żeby uśredniać cenę)? Może powinienem przypomnieć sobie podstawy, kiedy widzowie zadają pytania, gdzie można kupić to całe krypto, czy można trzymać na giełdzie i czy jeszcze urośnie?

Wiecie za co lubiłem bessę? Miałem wrażenie, że wtedy jest dużo spokojniej. Mniej jest filmów o sytuacji na rynku, bo totalnie nic się nie dzieje, ewentualnie jeszcze tylko czasem spadnie ( ͡° ͜ʖ ͡°). Dokupujesz sobie tylko regularnie, bez ciśnienia i możesz mieć wywalone na śmieszne kreski, bo nie mają one znaczenia - za tydzień/miesiąc i tak znowu kupisz po aktualnej cenie, nieważne jaka by była.

#kryptowaluty #bitcoin
Pobierz
źródło: comment_1623492212czOLRRCS7xBC7YxSKwFZtB.jpg
  • 13
@CzulyTomasz: i tak do końca życia dokupujesz?

Śledzenie rynku jest potrzebne do tego żeby wiedzieć jaki to moment cyklu a dodatkowo żeby nie obudzić się z ręką w nocniku.

Znam ludzi którzy hodlowali stare franki i stracili miliony bo czas na wymianę minął ¯\_(ツ)_/¯

Problem polega na odpowiednim dobrze źródeł informacji
@CzulyTomasz: wtf

To o czym mówisz to zwykle #!$%@? czasu wolnego na mniejsze lub większe głupoty, i jestem skłonny założyć, że po 21+ roku życia robi tak większość społeczeństwa.

Mało osób stara się tak naprawdę poszerzać swoje kompetencje poza czasem pracy, chyba, że akurat chcą się przebranżowić albo mają swój własny biznes, który chcą pchnąć dalej.

Z dwojga złego lepiej marnowac czas na nauce giełdy niż z piwerkiem przy meczyku, imo.
@CzulyTomasz: smieszne kreski i ich rozgrywanie (pozycji) to rodzaj rozrywki która dostarcza emocji, zwiększonej ilosci neuroprzekaznikow w mozgu dopaminy, noradrenaliny itd. Oraz pomaga kształtować się psychicznie, rywalizowac z uczstnikami rynku, tracic czas ;-)
Co do newsów i bycia na bieżąco - nie wiem jak to jest gdy jest się osobą techniczną w swiecie krypto, być może jest to konieczne. Natomiast przy day tradingu czy przy dluzej zajmowanych pozycjach np co miesiecznych
@2xpapanalepiku: niekoniecznie przystępnie @Puszkov: to opisał, ale ma racje. Koleś z tego YT powinien byc odbierany jako tresc jedynie rozrywkowa. Rzuca trywializmami, grupa docelowa odbiorcow naście lat, nagrywa bo sprzedaje szkolenia, a może ku podbudowaniu własnej wartosci.
Osoba dojrzala emocjonalnie nie potrzebuje przewodnika, ona ma sie stac przewodnikiem.

masz prawo tak myśleć, nawet nie zaglądając do środka¯_(ツ)_/¯


@2xpapanalepiku: Też się złapałem na tego gościa przez jakiś czas. Niektóre teksty brzmią nawet rozsądnie. Jak się głębiej przyjrzysz to gościu zarabia głównie na drogich szkoleniach a treści bardzo szybko zaczynają się powtarzać i jak się człowiek zastanowi to nie jest to nic odkrywczego, jest w tym dużo typowego kołczingu.
@Fangu: też podczas oglądania od razu do głowy przyszedł mi kontra argument jako dopaminy = zabawy
Dla mnie to jak narkotyk, nienawidzę tego i jednocześnie nie potrafię bez tego aktualnie żyć
Chyba nic nie jest w stanie zastąpić satysfakcji z zysku jakieś transakcji, może narkotyki ale to inny typ emocji - do tradingu dochodzi do tego satysfakcja