Wpis z mikrobloga

Chodziłem do jednej klasy w liceum z taką dziewczyną. W pewnym momencie byliśmy bardzo blisko, to druga i ostatnia do tej pory osoba w życiu, której zaufałem. Pomagaliśmy sobie w lekcjach, siedzieliśmy w jednej ławce. Bardzo chciała zaprosić mnie na swoje osiemnaste urodziny i pójść razem na studniówkę. Ponieważ jestem tchórzem i odludkiem, dwa razy jej odmówiłem, z tego powodu nasza znajomość się zakończyła. Potem znalazła chłopaka, z którym poszła zamiast mnie no i zostali parą. Dzisiaj - rok po maturze - dowiedziałem się, że dziewczyna zmarła po ciężkiej chorobie na raka mózgu. I mimo tego, że kontakt urwał się w niemiłej atmosferze, to wszystkie przyjemne wspomnienia wróciły... Jestem doszczętnie rozbity.
PS. Nie proszę o ocenę, chciałem się tylko wyżalić.
#przegryw #zwiazki #zalesie #smierc
  • 5