Wpis z mikrobloga

Chyba pierwsze leszczenie grubasa w historii ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Milego czytania, jest to fragment ksiazki wojna o pieniadz

Światowe media bezustannie spekulują na temat rodziny Gatesów i jej
pięćdziesięciomiliardowej fortuny, sam Gates zaś, raz po raz, umieszczany
jest 1 1 pierwszym miejscu w rankingu najbogatszych ludzi na Ziemi.
Jednakże ci, którzy w to wierzą, pozwalają na to, aby jawnie ich
oszukiwano, albowiem w owym rankingu miliarderów próżno szukać
choćby cienia największych bogaczy, ludzi, którym udaje się prowadzić
„niewidzialne” interesy. Dlaczego? Powód jest prosty: owi bogacze ściśle
i skutecznie kontrolują najważniejsze media na Zachodzie.
Mamy tu do czynienia z realnym istnieniem w ukryciu przed światem.
Weźmy choćby rodzinę Rothschildów, która wciąż prowadzi poważne
interesy bankowe. Załóżmy, że na jednej z pekińskich lub szanghajskich ulic przepytamy 100 chińskich
przechodniów: prawdopodobnie 99 z nich wie o istnieniu Citibanku, natomiast mało prawdopodobne,
aby choć jeden słyszał o banku Rothschildów.
Kim są Rothschildowie? Ktoś, kto próbuje robić karierę w sektorze bankowym, a nigdy nie słyszał
nazwiska Rothschild, jest niczym zawodowy żołnierz, który nigdy nie słyszał o Napoleonie, lub fizyk,
który nic nie wie o Einsteinie. Jest rzeczą dziwną - ale nieprzypadkową - że nazwisko Rothschild jest
obce większości Chińczyków, chociaż właśnie osoby je noszące odgrywały, odgrywają i zapewne będą
odgrywać ogromna rolę w życiu Chińczyków i obywateli innych państw. Ta powszechna nieznajomość
Rothschildów oraz ich perfekcyjna wręcz zdolność do ukrywania informacji na swój temat budzą
zarazem podziw i zdumienie.
Pozostaje jeszcze najważniejsze pytanie: jak bogata jest rodzina Rothschildów? Tutaj natykamy się na
tajemnicę. Umiarkowane szacunki mówią o majątku wartym około 50 bilionów dolarów! W jaki sposób
Rothschildowie zgromadzili ten zdumiewający majątek? W rozdziale tym spróbuję przedstawić dzieje tej
Zdjęcie 1
Mayer Amschel
Rothschild
fortuny.
Na sukces Rothschildów składa się wiele czynników: ścisła kontrola rodziny nad operacjami
finansowymi, ich utajnienie, doskonała harmonizacja wszystkich elementów układanki, niestrudzona
zdolność do zdobywania informacji z wyprzedzeniem, rozsądek i wyrachowanie, a wreszcie nigdy
niezaspokojona i nieznająca granic żądza władzy i złota. Dzięki genialnej umiejętności przewidywania i
głębokiej znajomości mechanizmów rządzących bogactwem i pieniądzem, w ciągu ponad dwustu lat
okrutnych wojen i zawirowań politycznych rodzina Rothschildów zbudowała, istniejące aż do dziś,
największe i najpotężniejsze imperium finansowe w historii ludzkości.
Waterloo Napoleona i tryumf Rothschildów.
Nathan był trzecim synem starego Rothschilda, ale spośród wszystkich swych braci (miał ich czterech)
wyróżniał się wiedzą i odwagą. W1798 roku został wysłany przez ojca z rodzinnego Frankfurtu do
Anglii, by tam rozpocząć rodzinną działalność bankową. Nathan był niezwykle bystrym, subtelnym i
zdecydowanym bankierem.
Nikt nigdy do końca nie był w stanie zrozumieć jego wewnętrznego, osobistego świata. W oparciu o
zdumiewający talent do interesowi całkowicie nieprzewidywalne metody przed rokiem 1815 Nathan stał
się pierwszym oligarchą bankowym w Londynie.
Najstarszy brat Nathana, Amschel, kierował działalnością Domu Rothschildów (NM Rothschild & Sons)
we Frankfurcie, jego starszy brat, Salomon, zbudował gałąź Domu w Wiedniu, młodszy brat, Karl,
kierował kolejnym bankiem w Neapolu, najmłodszy zaś brat, Jakob, otworzył bank w Paryżu (Messieurs
Rothschild Freres). W ten sposób Rothschildowie zbudowali pierwszą międzynarodową grupę bankową.
W roku 1815 zaczęli uważnie przyglądać się trwającej w Europie wojnie.
Była to jedna z wojen decydujących o losach kontynentu. W przypadku zwycięstwa Napoleona, Francja
bez wątpienia stałaby się głównym mocarstwem europejskim. Gdyby zaś zatryumfował hrabia
Wellington, rozbijając w puch francuską armię, rolę państwa odpowiedzialnego za zachowanie
równowagi sił na kontynencie zaczęłaby odgrywać Wielka Brytania.
Przed wybuchem wojny przewidujący Rothschildowie zbudowali własny strategiczny system
przekazywania informacji i depesz. System ów, składający się z rzeszy agentów, tworzył rozległą,
zakonspirowaną sieć, niewiele różniącą się od sieci szpiegowskich. Członkowie systemu, nazywani
zdrobniale „dziećmi”, byli wysyłani do najważniejszych stolic, miast, centrów komunikacyjnych i
handlowych Europy. Każda ważna i poufna informacja dotycząca handlu czy polityki była błyskawicznie
przekazywana między Londynem, Paryżem, Frankfurtem, Wiedniem i Neapolem. Szybkość, dokładność
i skuteczność tego systemu wymiany informacji budzić może podziw i zdumienie. W owych czasach
zdecydowanie przewyższał on pod każdym względem inne systemy przepływu informacji stworzone
przez istniejące państwa lub konkurencję handlową
3
.
Karety należące do Rothschildów pędzą po drogach Europy. Ich promy nieustannie kursują między
brzegami cieśnin, a ich szpiedzy są wszędzie, w każdym mieście, na każdej ważnej ulicy. Rothschildowie
szacują, liczą ogromne ilości gotówki, obligacji, analizują otrzymane depesze i informacje. Najnowsze,
poufne, nieznane światu wiadomości, płynące z giełd czy rynków towarowych, są im błyskawicznie
przekazywane. Żadna z nich nie była dla nich tak bezcenna, jak informacja o wyniku bitwy pod
Waterloo4
.
18 czerwca 1815 roku na przedmieściach Brukseli rozegrała się bitwa, która przeszła do historii jako
bitwa pod Waterloo. Nie było to jedynie starcie na śmierć i życie pomiędzy armiami Napoleona i
Wellingtona, lecz również wielka gra o olbrzymie pieniądze, do której przystąpiły rzesze inwestorów.
Zwycięzcy mieli zgarnąć zyski, jakich świat dotąd nie widział, przegrani zaś ponieść potworne, wręcz
nieodwracalne starty. Napięcie na londyńskiej giełdzie sięgało zenitu. Inwestorzy niecierpliwie
oczekiwali na wiadomości o wyniku bitwy. W przypadku klęski armii Wellingtona, cena obligacji rządu
Wielkiej Brytanii spadłaby na łeb na szyję, w przypadku jej zwycięstwa - poszybowałaby ostro w górę.
Podczas gdy obie armie zwarły się w śmiertelnej walce, pracowici szpiedzy Rothschildów zbierali
precyzyjne informacje pochodzące z poufnych źródeł obu walczących stron, mogące dać wskazówki na
temat dalszego rozwoju sytuacji. Część agentów pełniła funkcje posłańców, których zadaniem było jak
najszybsze przekazanie informacji o wydarzeniach z pola bitwy do znajdującej się najbliżej
Rothschildowskiej „stacji przekazywania informacji”.
O zmierzchu bitwa była rozstrzygnięta, a klęska Napoleona nieunikniona. Jeden z pracujących dla
Rothschildów agentów nazwiskiem Rothworth był naocznym świadkiem sytuacji na polu walki.
Błyskawicznie dosiadł wierzchowca i pędem pogalopował do Brukseli, stamtąd zaś do portu w
Ostendzie. Gdy tam przybył, była już późna noc. Bez chwili zwłoki wskoczył na pokład szybkiej łodzi
należącej do Rothschildów, która, co istotne, posiadała specjalną przepustkę pozwalającą na zawijanie do
portu i opuszczanie go bez zbędnych formalności. W tym czasie na wodach Kanału La Manche panował
sztorm. Wiatr i wysoka fala skłaniały marynarzy do pozostania w porcie. Nikt nie był na tyle
nierozsądny, by ryzykować życiem żeglugę przez wzburzone morze. Agent Rothschilda dopiero po

3
Des Griffin, Descent into Slavery, South Passadena 1980, rozdz. 5.
4
Ibid., s. 94.
zaoferowaniu dwóch tysięcy franków znalazł sternika, który zgodził się pożeglować do Anglii5
.
Wczesnym rankiem 19 czerwca Rothworth dotarł do Foxton na brytyjskim wybrzeżu, gdzie oczekiwał
nań osobiście Nathan Rothschild. Nathan pospiesznie otworzył kopertę, rzucił wzrokiem na raport z pola
bitwy, następnie wskoczył na konia i popędził na londyńską giełdę.
Kiedy Nathan w pośpiechu wszedł na parkiet, tłum ludzi w zgiełku i napięciu oczekujących na
wiadomości z pola bitwy, momentalnie się uspokoił. Oczy wszystkich skierowały się na zimne,
pozbawione uczuć, enigmatyczne oblicze Nathana. Nathan zwolnił krok, spokojnie podszedł do
wykwintnego i szykownego krzesła, zwanego Kolumną Rothschildów. Jego twarz wciąż nie zdradzała
żadnych uczuć, wszystkie mięśnie zastygły niczym na kamiennym reliefie. Na wielkim parkiecie giełdy
próżno by szukać wrzawy poprzednich dni: wszyscy zawierzyli swój chwalebny sukces łub hańbiąca
porażkę pobawionemu uczuć spojrzeniu Nathana. Po krótkiej chwili Nathan rzucił swoim maklerom,
otaczającym Kolumnę Rothschildów, wymowne spojrzenie. Maklerzy w milczeniu przepchnęli się w
pobliże stołu transakcyjnego i tablicy notowań, rozpoczynając sprzedaż dużych ilości obligacji rządu
Wielkiej Brytanii. Na parkiecie zawrzało. Niektórzy zaczęli szeptem przekazywać sobie informację,
większość zaś wciąż stała bezradnie, nie wędząc, co czynić dalej. W tym momencie rządowe obligacje,
warte kilkaset tysięcy dolarów, niespodziewanie zostały wrzucone na stół giełdowy. Nastąpił spadek ich
ceny. Chwilę później kolejne wielkie oferty sprzedaży, pędząc jedna za drugą niczym morskie fale,
lądowały na stole giełdowym. Cena obligacji rządowych zaczęła raptownie spadać. Zbliżał się krach.
Nathan, wciąż nie okazując żadnych emocji, stał spokojnie oparty o Kolumnę Rothschildów. Na
parkiecie giełdowym rozległ się w końcu długo wyczekiwany głos: „Rothschild wie! Rothschild wie!”,
„Wellington przegrał bitwę!” Znajdujący się w budynku ludzie, niczym rażeni prądem, naparli na stół
transaka(…)ly. Wyprzedaż zamieniła się w chaos. Zapanowała panika. Ludzie nagle stracili resztki
zdrowego rozsądku, zaczęli instynktownie robić to, co wszyscy wokoło. Każdy z obecnych na parkiecie
pozbył się wszystkich, teraz już nic nie wartych, obligacji rządowych, by odzyskać choć małą część ich
pierwotnej wartości. W ciągu kilku godzin szaleńczej wyprzedaży obligacje rządu Wielkiej Brytanii
zamieniły się w stertę śmieci. Z ich ceny nominalnej pozostało jedynie pięć procent6
.
Nathan obserwował te wydarzenia z najwyższą obojętnością. Nagle w jego spojrzeniu pojawił się
subtelny błysk, którego człowiek pozbawiony długiej praktyki życia giełdowego nigdy nie byłby w stanie
zrozumieć. Tym razem sygnał, który Nathan dał swoim ludziom, był zdecydowanie inny. Otaczający go
maklerzy błyskawicznie ruszyli do stołów transakcyjnych, rozpoczynając skup wszystkich obligacji

5
Eustace Mullins, The Secrets of the Federal Reserve - Tne London Connection, Staunton 1985, rozdz. 5.
6
Griffin, Descent into Slcwery, rozdz. 5.
rządu Wielkiej Brytanii, na jakie tylko zdołali natrafić.
21 czerwca 1915 roku o godzinie jedenastej wieczorem, długo wyczekiwany wysłannik lorda
Wellingtona, Henry Percy, przybył do Londynu z wiadomością: po trwającej osiem godzin bitwie wielka
armia Napoleona została doszczętnie rozbita, tracąc ponad jedną trzecią żołnierzy. Francja była na
kolanach! Anglia poznała tę wiadomość o całą dobę później niż Nathan Rothschild, który w ciągu owego
pamiętnego dnia, w szalony sposób zdołał powiększyć swój majątek ponad dwudziestokrotnie! Było to
więcej niż łączna suma zysków, które udało mu się zdobyć przez kilkanaście lat konfliktu między
Napoleonem a Anglią.
Dzięki Waterloo, Nathan za jednym posunięciem stał się największym wierzycielem rządu Wielkiej
Brytanii, od tego momentu zdobywając pełną kontrolę nad emisją obligacji rządowych i Bankiem Anglii.
Obligacje rządu Wielkiej Brytanii były niczym innym, jak wekslem wystawionym na poczet przyszłych
podatków pobieranych przez rząd. Cały dochód wniesiony do skarbu państwa przez mieszkańców
Wielkiej Brytanii zmienił się w ukryty podatek, który ściągał od ludzi bank Rothschildów. Wydatki
budżetowe rządu brytyjskiego były zależne od emisji nowych obligacji skarbowych i możliwych do
zebrania dzięki temu pieniędzy. Innymi słowy, ponieważ rząd Wielkiej Brytanii nie posiadał prawa do
emisji własnej waluty, był zmuszony pożyczać pieniądze od prywatnych banków i płacić im odsetki w
wysokości około ośmiu procent. Wszystkie odsetki i kapitał były rozliczane w złocie. Gromadząc w
swoich rękach większość obligacji rządowych, Nathan Rothschild w rzeczywistości zdobył możliwość
kontrolowania i stymulowania ich cen, praktycznie nadzorując całą podaż pieniądza. Los gospodarczy
Wielkiej Brytanii znalazł się w twardym uścisku klanu Rothschildów.
W pełni zadowolony z siebie Nathan wcale nie ukrywał dumy z faktu uzyskania kontroli nad Imperium
Brytyjskim:
Nie dbam o to, jaka marionetka jest umieszczana na tronie królewskim, by panować nad tym wielkim
imperium, nad którym nigdy nie zachodzi słońce. Ten, kto kontroluje podaż pieniądza w Imperium
Brytyjskim, ten kontroluje Imperium Brytyjskie. A tym człowiekiem jestem ja!

Song Hongbing - Wojna o pieniądz

#ekonomia #gielda